Amerykanie w 2011 otworzyli portfele i wydali 3,3 procent więcej niż w roku poprzednim, zwiększając wydatki niemal w każdej dziedzinie życia, także w rozrywce, choć jedną z głównych przyczyn były rosnące ceny – wynika z ostatniego raportu Departamentu Pracy.
Amerykańska rodzina wydała w 2011 średnio 49,705 dolarów.
Największy wzrost, bo 8-procentowy odnotowano w wydatkach na transport – nakłady na benzynę i olej silnikowy wzrosły w 2011 roku o 25 procent w porównaniu do roku ubiegłego.
O optymizmie konsumenckim mógłby świadczyć wzrost o 2,7 proc. wydatków na rozrywkę i blisko dwuipółprocentowy wzrost wydatków na odzież.
Dla porównania w 2010 roku Amerykanie ponosili większe koszty tylko w dziedzinach życia takich jak opieka zdrowotna i transport.
Jednak najwięcej amerykańskie rodziny wydają niezmiennie na utrzymanie domu; wydatki w tym zakresie pochłaniają 33,8 proc. budżetu przeciętnego gospodarstwa.
Na żywność rodzina w USA wydała w 2011 roku średnio 6,458 dolarów, czyli najwięcej od 1984 roku. Wydatki na jedzenie stanowią obecnie 13 proc. domowego budżetu, przy czym na przestrzeni 11 lat (od 2010 roku) wydatki na artykuły spożywcze dla domu wzrosły o 27 procent, a wydatki na restauracje i jedzenie na wynos o 22,6 procent.
Dla porównania w ciągu tej samej dekady nakłady na ubezpieczenie i emerytury oraz opiekę zdrowotną poszybowały w górę o ponad 60 procent.
as
Czytaj też: Posiadanie dzieci w USA coraz droższe
Co czwarty Amerykanin ma więcej długów niż oszczędności
