REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaFelietonyNakręcanie polskiego kryzysu - Okiem felietonisty

Nakręcanie polskiego kryzysu – Okiem felietonisty

-

Kryzys finansowy w Polsce ma inny przebieg od kryzysu w Stanach, ale takie same podłoże. Podstawą obecnego kryzysu światowego jest spekulacja prowadzona przez instytucje finansowe, posiadające nadmiar wirtualnego pieniądza. Absolutny brak odpowiedzialności tych, którzy generują pieniądze i wprowadzają je do obrotu bankowego, doprowadził świat na granicę totalnego bałaganu. W Polsce ma to zupełnie inny wymiar, ale tam dopiero rozpoczęła się zabawa globalnych spekulantów. Obecnie oglądamy w Polsce grę wstępną, czyli “arię z opcjami”.

Czym są opcje walutowe? Opcje są umową między firmą i bankiem. Sprzedający opcję walutową zobowiązuje się do kupna lub sprzedaży waluty po określonej cenie i w danym terminie. Głównym adresatem opcji walutowych byli eksporterzy, którzy chcieli zabezpieczyć się przed umocnieniem złotego. Dopóki złotówka rosła, firmy eksportujące zarabiały. Kiedy jednak polska waluta osłabła, eksporterzy znaleźli się w bardzo niekorzystnej sytuacji – muszą sprzedać bankom euro po kursie dużo niższym od rynkowego.

REKLAMA

Jak to wygląda w praktyce, posłuchajcie wyznania polskiego przedsiębiorcy zamieszczone w internecie. Cytuję: … dotarł do mnie doradca banku, który obsługuje moją firmę. To duży bank mający zagranicznego właściciela.

Doradca reprezentował departament instrumentów pochodnych i chwalił się, że jest jednym z lepszych specjalistów w tej dziedzinie w Polsce. Sprawdziłem, mówił prawdę. Kilku znajomych korzystało z jego usług. Doradca zaproponował mi genialny interes – opcję zerokosztową, na której można świetnie zarobić.

Nigdy z czymś takim nie miałem do czynienia, nie jestem eksporterem. Układ był prosty, on mi załatwi opcję, a ja mu za to na boku oddam 10 procent zarobionych pieniędzy. To było w sierpniu ubiegłego roku. Już we wrześniu zorientowałem się, że nie jest dobrze. W październiku wiedziałem, że się pogrążam, spróbowałem więc w banku zawrzeć opcję przeciwstawną, aby ograniczyć straty. Bank mnożył problemy i opcji nie dostałem. Doszedłem do wniosku, że nie ma co czekać i zamknąłem pozycję z 5-milionową stratą – opowiada przedsiębiorca. Rozważa podjęcie kroków prawnych, ale dość pesymistycznie widzi szanse na sukces – koniec cytatu.

Opcje walutowe ‘‘bezkosztowe” będą teraz kosztowały polskich przedsiębiorców miliardy dolarów. Były one zawierane w okresie wzrastającej ceny złotówki, której wartość spekulacyjnie rosła, a teraz wartość złotówki spadła w tempie równie nieprawdopodobnym, a więc banki dostaną od przedsiębiorców miliardy euro, do których przedsiębiorcy zobowiązali się w umowie i to w cenie obowiązującej w czasie zawierania umowy. Lecz, aby te euro kupić, przedsiębiorcy muszą płacić cenę obecnie obowiązującą, czyli dużo wyższą. Do tego dochodzą dodatkowe kłopoty z załamaniem się koniunktury na europejskim rynku i mamy powód do poważnych zmartwień.

Jak podała PAP: Wiceminister skarbu Jan Bury podał, że spółki skarbu państwa straciły miliard złotych na opcjach walutowych. Jest to kwota na dziś, bo te umowy mają różny termin realizacji. Minister zapowiedział, że zarządy instytucji, które podpisywały niekorzystne umowy walutowe poniosą konsekwencje – od personalnych, aż po zgłaszanie spraw do prokuratury.

Ile trzeba będzie zapłacić bankom za głupotę polskich polityków, nigdy się nie dowiemy. Istotą dramatu z opcjami jest przecież 85-procentowy udział kapitału obcego w bankach uprawnionych do działalności na terenie Polski. Gdyby banki w Polsce były polskie, to pieniądze by tylko zmieniły właściciela i z powrotem wróciły na rynek w postaci kredytów dla mądrzejszych menedżerów.

Ten, kto dopuścił do takiej sytuacji na polskim rynku finansowym, oddając go pod kontrolę kapitału obcego, jest odpowiedzialny za obecny i przyszłe kryzysy wywoływane przez globalnych spekulantów. Pieniądze podstępnie wyłudzone od polskich przedsiębiorców trafią do nieodkrytych jeszcze ‘‘Stanfordów” i “Madoffów”, którzy mają w nosie zasady uczciwości i wysiłek całych narodów. Efekty ich spekulacji odczuwa już cały świat. Czy doczekamy się kontroli nad spekulacyjnymi zasobami wirtualnych pieniędzy cynicznej oligarchii?

Po Stanach Zjednoczonych przyszedł teraz czas na kryzys w Polsce. W Stanach powiało optymizmem po zmianie administracji, ale czy w Polsce dojdzie do podobnych zmian i powróci optymizm tak potrzebny do normalnego życia?
25 lutego 2009
www.wojciechborkowski.com

REKLAMA

2091050438 views

REKLAMA

2091050737 views

REKLAMA

2092847196 views

REKLAMA

2091051018 views

REKLAMA

2091051164 views

REKLAMA

2091051315 views