„Wydaliśmy wczoraj 700 porcji kawy” – powiedział portalowi TUT.by właściciel kawiarni O’Petit w Mińsku. W niedzielę podczas rozpędzania demonstrantów tajniacy wybili w niej szybę w drzwiach. Mieszkańcy Mińska pospieszyli na pomoc.
„Wczoraj kilku ludzi pełnych nienawiści i w maskach rozbiło tu szybę, żeby założyć kajdanki dwójce ludzi. Dzisiaj, w tym samym miejscu: kolejka na półtorej godziny, tylko w czasie mojego pobytu trzy osoby zaproponowały bezpłatną wymianę szyby, spotkałam czterech znajomych, popatrzyłam na pięknych ludzi i wspaniale spędziłam czas” – napisała w poniedziałek na Facebooku mieszkanka Mińska Kaciaryna.
Przy kawiarni w centrum Mińska w niedzielę ludzie bez mundurów rozganiali manifestantów, a następnie wybili szybę w drzwiach. Później media ustaliły, że jeden z mężczyzn jest podobny do szefa milicyjnej struktury ds. walki ze zorganizowaną przestępczością Mikałaja Karpiankoua.
MSW poinformowało, że szybę wybito, żeby zatrzymać uczestników demonstracji.
Z Mińska Justyna Prus (PAP)