Kolejna chicagowska strzelanina miała miejsce w niecodziennej lokalizacji – w kawiarni Starbucks na północy miasta. Od kuli zginęła jedna osoba, a dwie inne – w tym 12-latek – zostały ranne.
Do zdarzenia doszło 2 listopada o godz. 20.10 w Starbucksie u zbiegu ulic Broadway i Lawrence w chicagowskiej dzielnicy Uptown. Według policji, po zapoczątkowanej na ulicy transakcji sprzedaży narkotyków, do kawiarni wbiegł mężczyzna, a tuż za nim zamaskowany napastnik, który otworzył ogień.
Kulą trafiony został 28-letni Sauvignon Watkins, który zmarł na miejscu. Inny 24-latek został postrzelony w brzuch i przewieziony do szpitala Advocate Illinois Masonic, zaś postrzelony w pachwinę 12-latek trafił do szpitala dziecięcego Lurie.
Policja poszukuje sprawcy strzelaniny, który w piątek nadal pozostawał na wolności.
(jm)