41-letni Polak, Leszek Pawełkowski, został w czwartek zatrzymany pod zarzutem brutalnego zabójstwa jubilera i ciężkiego pobicia jego syna. Drugi podejrzany o udział w zbrodni, do której doszło 27 października, wciąż przebywa na wolności.
- fot.CPD/ Leszek Pawełkowski został oskarżony o zabójstwo i napad z bronią w ręku
Zatrzymania Polaka dokonano na podstawie odcisków palców, jakie policyjni technicy zabezpieczyli na taśmie klejącej, którą napastnicy skrępowali swoje ofiary. Dwaj uzbrojeni w broń palną mężczyźni napadli na dom jubilera w okolicy 6300 N. Kildare Ave., w dzielnicy Sauganash Park, pod koniec października. Siłą wtargnęli do środka, skrępowali 57-Shai Millera i jego 14-letniego syna. Shai Miller został skatowany do nieprzytomności.
Mężczyźni skradli z domu gotówkę, biżuterię oraz cenny obraz. Syn jubilera zdołał się oswobodzić i wezwał policję. Jego ojciec, Shai Millers w krytycznym stanie został przewieziony do szpitala, gdzie zmarł sześć dni po napadzie.
Leszek Pawełkowski, zamieszkały w okolicy 3100 N. Hamiln Ave. w Chicago, został w czwartek zatrzymany przez policję. Usłyszał zarzut zabójstwa pierwszego stopnia, napadu z bronią w ręku oraz ciężkiego pobicia. Sąd nie zgodził się na wyznaczenie kaucji w zamian za wypuszczenie go na wolność.
Odciski palców Pawełkowskiego znajdowały się w policyjnym rejestrze po tym, jak mężczyzna wcześniej został zatrzymany za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym. Polak ma także na koncie zatrzymanie w związku ze śmiercią innego mężczyzny osiem lat temu. Nie usłyszał jednak w tej sprawie formalnych zarzutów.
Policja wciąż poszukuje drugiego mężczyzny, który uczestniczył w napadzie na dom jubilera.
Shai Miller prowadził w śródmieściu Chicago sklep z artykułami dla jubilerów. Sam także pracował w tym zawodzie.
MNP (Chicago Tribune)
Copyright ©2010 4NEWSMEDIA. Wszelkie prawa zastrzeżone.
