Los tymczasowej podwyżki stanowego podatku od dochodu jest niepewny. Wygląda na to, że podwyżka ani nie zostanie przedłużona, ani wprowadzona na stałe, ponieważ ma zbyt wielu przeciwników w parlamencie stanowym, którzy jednak nie proponują alternatywnego źródła dochodów, rekompensującego deficyty budżetowe.
Gubernator Pat Quinn bez powodzenia próbuje przekonać legislaturę. Nie pomaga też roztaczanie ponurych perspektyw ekonomicznych i straszenie drastycznymi cięciami funduszy na ważne programy gospodarcze i społeczne.
W miniony poniedziałek gubernator Quinn aż przez trzy godziny rozmawiał z czołowymi parlamentarzystami za zamkniętymi drzwiami, ale nie udało mu się pozyskać wymaganej liczby głosów, koniecznej do zatwierdzenia ustawy, która przekształciłaby tymczasową podwyżkę podatku w permanentną.
Po wyjściu z narady ubiegający się o reelekcję demokrata stwierdził, że będzie kontynuować negocjacje i wyraził optymizm co do ich pomyślnego zakończenia. Natomiast marszałek Izby reprezentantów Michael Madigan odniósł się sceptycznie do możliwości uzyskania porozumienia w kwestii podwyżki podatków.
Do zatwierdzenia odpowiedniej ustawy potrzebne jest w Izbie minimum 60 głosów. Demokraci mają w Izbie 71 miejsc na wszystkich 118 i mogliby z łatwością zatwierdzić ustawę, gdyby chcieli, ale wielu z nich obawia się zemsty elektoratu w wyborach powszechnych w listopadzie.
Lepsza jest sytuacja ustawy w Senacie, gdzie ma ona wystarczającą liczbę głosów, konieczną do jej zatwierdzenia.
Obecna sesja legislacyjna skończy się za dwa tygodnie. Nie wiadomo, czy przed upływem terminu zakończenia sesji posłowie sprzeciwiający się podwyżce podatku zrezygnują z opozycji i przyjmą kontrowersyjną ustawę.
Podwyżka podatku od dochodu została zatwierdzona dwa lata temu pod warunkiem, że będzie miała charakter tymczasowy. Obiecywali to wówczas społeczeństwu Illinois parlamentarzyści i gubernator. Obecnie wycofują się ze swoich przyrzeczeń.
Jeśli podwyżka nie zostanie przedłużona z braku poparcia, to stanowy podatek od dochodu spadnie w styczniu z 5 proc. w przypadku indywidualnych płatników do 3,75 proc. i w budżeie Illinois postanie dziura na prawie 2 mld dolarów.
Starania o przedłużenie podwyżki podatku krytykuje rywal wyborczy Quinna – miliarder Bruce Rauner. Równocześnie republikanin nie proponuje konkretnych rozwiązań finansowych, a tylko mówi ogólnikowo o oszczędzaniu i lepszym zarządzaniu funduszami stanowymi.
(ao)
