Nasila się problem zbrojnych kradzieży samochodów w Chicago czyli carjackings. Do co najmniej trzech kradzieży aut przez uzbrojonych napastników doszło w różnych częściach miasta w ciągu około 12 godzin. Scenariusz tych incydentów jest zawsze podobny. Złodzieje pod groźbą broni zmuszają kierowców do oddania samochodu.
Do kolejnej zuchwałej kradzieży samochodu doszło we wtorek 19 stycznia rano w dzielnicy Lake View.
Około 7 am kobieta wyjeżdżała z tylnej uliczki w rejonie 3600 N. Bosworth, gdy z niebieskiego SUV wyszedł mężczyzna i zażądał, by wysiadła ze swojego samochodu. Uzbrojony napastnik otworzył jej drzwi, a następnie uderzył w głowę i twarz, po czym odjechał jej samochodem marki Dodge Charger. Kobieta odniosła tylko lekkie obrażenia.
Wcześniej nad ranem dwóch mężczyzn zrabowało samochód pary grożąc jej bronią w dzielnicy Logan Square. Do zdarzenia doszło jedną przecznicę od domu burmistrz Chicago Lori Lightfoot.
Około 1 am w rejonie 2600 N. St. Louis Ave. dwaj mężczyźni wysiedli z ciemnego hyundaia i podeszli do pary siedzącej w aucie marki Honda Civic Hatchback. Pod groźbą broni nakazali jej wyjść z samochodu i oddać im swoje telefony komórkowe. Następnie odjechali skradzionym pojazdem. Parze dwudziestoparolatków nic się nie stało.
Dzień wcześniej, w poniedziałek wieczorem w zuchwały sposób skradziono auto na północnym zachodzie Chicago.
Około 6.20 pm w rejonie 4000 W. Lawrence (Lawrence i Pulaski). Według policji, do siedzącego w samochodzie marki Hyundai 35-letniego mężczyzny podszedł napastnik, zapukał w okno pistoletem i zażądał oddania pojazdu.
Mężczyzna wysiadł z samochodu, a złodziej odjechał jego samochodem. Mężczyźnie nic się nie stało.
Liczba kradzieży samochodów z użyciem przemocy gwałtownie wzrosła w ostatnim czasie. Według chicagowskiej policji, liczba kradzieży samochodów w 2020 r. podwoiła się w porównaniu z poprzedzającym rokiem. Coraz częściej dochodzi też do carajackings na przedmieściach Chicago.
(jm)
