REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaChicagoOstrzeżenie przed oszukańczą zbiórką na GoFundMe po śmierci Krzysztofa Szuberta

Ostrzeżenie przed oszukańczą zbiórką na GoFundMe po śmierci Krzysztofa Szuberta

-

Rodzina złożyła protest do administratora portalu 

Siostra tragicznie zmarłego w Chicago 21-letniego Krzysztofa Szuberta z Tychów poinformowała, że zbiórka „In memory of Krzysztof Szubert” na portalu GoFundMe nie jest organizowana ani inspirowana przez rodzinę. W imieniu rodziny Szuberta przed oszustwem tym ostrzegł też na swoim profilu facebookowym Konsulat Generalny RP w Chicago. Po złożeniu skargi przez rodzinę Szuberta, portal GoFundMe w środę po południu zbiórkę zablokował, ale w czwartek po południu, kiedy oddawaliśmy gazetę, profil był ponownie aktywny.

REKLAMA

„Nie, absolutnie nic nie zbieramy, nic nie potrzebujemy, nie chcemy żadnych pieniędzy, to jest oszustwo” – napisała w oświadczeniu Anna Szubert, siostra tragicznie zmarłego w Chicago 21-letniego Krzysztofa Szuberta z Tychów po tym, jak na portalu GoFundMe rozpoczęła się zbiórka „In memory of Krzysztof Szubert”.

Ciało młodego Polaka służbo przebywającego w metropolii chicagowskiej zostało wyciągnięte 7 grudnia z jeziora Michigan przy Oak Street Beach w centrum naszego miasta. Zaginięcie programisty zgłoszono po tym, jak nie dał znaku życia po firmowej świątecznej imprezie 3 grudnia w śródmieściu Chicago.

Wpis „In memory of Krzysztof Szubert” na GoFundMe sugeruje, że zbiórka pieniędzy zostanie przeznaczona na pokrycie kosztów transportu zwłok Krzysztofa Szuberta do Polski, a także powołanie stypendium jego imienia na Loyola University w Chicago. Autor wpisu przedstawia się jako dr James Klein z La Grange w Illinois. W tekście w języku angielskim pojawia się kilka błędów, w tym przekręcone imię Szuberta – „Krszyztof”.

„Nazywam się dr Jim Klein, jestem długoletnim chicagowianinem, ojcem i dziadkiem, lekarzem rodzinnym i pogotowia ratunkowego. Jestem wstrząśnięty i głęboko zasmucony bezsensowną i tragiczną śmiercią młodego człowieka, Krzysztofa Szuberta, który odwiedził Stany Zjednoczone. Wszystkich mieszkańców Chicago, a w szczególności członków naszej licznej Polonii amerykańskiej, proszę o otwarcie swoich serc i podzielenie się tym, co możecie, w ramach zbierania funduszy na pomoc w ostatniej podróży Krzysztofa do domu, do jego rodziny w Polsce, oraz upamiętnienie go poprzez stypendium jego imienia na Uniwersytecie Loyola w Chicago” – głosi wpis „In memory of Krzysztof Szubert” (www.gofundme.com/f/in-memory-of-krszyztof-szubert?qid=e6dc5168116e7337f5cf091b4a2b19fb) na gofundme.com.

Ze strony dowiadujemy się, że celem jest zebranie 15 tysięcy dolarów. Po siedmiu dniach, po południu w czwartek, 15 grudnia miało zostać zebrane 1000 dol.

Wpis został usunięty ok. 2 pm w środę, 14 grudnia przez GoFundMe po proteście złożonym do administratora portalu przez rodzinę Krzysztofa Szuberta. Jednak w czwartek po południu, 15 grudnia, kiedy oddawaliśmy gazetę do druku, wpis „In memory of Krzysztof Szubert” był ponownie aktywny.

W środę po południu, 14 grudnia ostrzeżenie przed oszustem zamieścił na swoim profilu facebookowym Konsulat Generalny RP w Chicago.

„Rodzina nie zbiera ani nie potrzebuje żadnych środków na wskazane cele, nigdy nie kontaktowała się z dr Jimem Kleinem, ani nie zna takiej osoby. Nikt z Uniwersytetu Loyola nie kontaktował się również z Rodziną w sprawie ustanowienia stypendium im. Krzysztofa Szuberta” – czytamy na profilu facebookowym Polish Consulate in Chicago, we wpisie ostrzegającym przed oszustwem.

Jednocześnie rodzina Szuberta podziękowała wszystkim za pomoc w poszukiwaniach Krzysztofa. „Dziękujemy za pomoc wszystkich ludzi dobrej woli i serca, za pomoc w poszukiwaniach Krzysia, ale proszę nigdzie nie wpłacać żadnych pieniędzy, my nic nie potrzebujemy, ubezpieczenie i firma Krzysia pokrywają powrót ciała Krzysia do Polski” – napisała w przekazanym nam oświadczeniu Anna Szubert, siostra Krzysztofa.

Pochodzący z Tychów młody programista od 11 listopada przebywał w metropolii chicagowskiej służbowo, pracując przy projekcie firmy technologicznej KNAPP Incorporated w Joliet na południowo-zachodnich przedmieściach. Mieszkał ze współpracownikami w hotelu Home2 Suites by Hilton Joliet Plainfield w Joliet.

W sobotę, 3 grudnia razem z kolegami wybrał się na firmową świąteczną imprezę do centrum Chicago. Ostatni raz widziany był przez nich w barze Howl at the Moon w rejonie 26 W. Hubbard w dzielnicy River North w śródmieściu.

Ciało Krzysztofa Szuberta, z raną głowy zostało ok. godz. 1.55 am w środę, 7 grudnia wyciągnięte z jeziora Michigan w okolicy 1000 North DuSable Lake Shore Drive przy Oak Street Beach w centrum Chicago. Detektywi z 3. Rejonu chicagowskiej policji prowadzą śledztwo w sprawie jego śmierci. Nie skomentowano pochodzenia rany na głowie. W środę, 14 grudnia nie było jeszcze wiadomo, kiedy ciało zostanie przekazane rodzinie. 

Anna Szubert o swoim bracie w oświadczeniu rodziny przekazanym stacji NBC 5 Chicago opisała 21-letniego brata jako „dobre, wrażliwe, inteligentne dziecko”, które było „słońcem” jej rodziców na stare lata. „Był praktykującym katolikiem modlącym się kilka razy dziennie, obowiązkowy, uczynny dla wszystkich, nie potrafił kłamać”.

Joanna Trzos
[email protected]

REKLAMA

2091067441 views

REKLAMA

2091067740 views

REKLAMA

2092864199 views

REKLAMA

2091068021 views

REKLAMA

2091068167 views

REKLAMA

2091068312 views