PiS jest zainteresowany, żeby jak najszybciej „ukręcić łeb” sprawie Pegasusa, ale Pegsusowi „łba nie da się ukręcić” – mówił we wtorek lider PO Donald Tusk. Zapewnił, że nawet jeśli PiS zablokuje powołanie komisji śledczej, komisja w Senacie będzie wyjaśniać okoliczności wykorzystywania tego systemu.
Szef PO został zapytany na wtorkowej konferencji prasowej o wykorzystywanie do inwigilacji przez polskie służby systemu Pegasus.Tusk przypominał, że w tej sprawie PO oczekuje powołania komisji śledczej w Sejmie. „Stanowisko PiS jest tutaj dość jednoznaczne, więc nie ma na co liczyć. PiS jest zainteresowany, żeby tej sprawie jak najszybciej ukręcić łeb. Nie da się. Pegsusowi łba nie da się ukręcić i nie mówię tu o mitologii, tylko o tym, co się dzisiaj dzieje w Polsce” – powiedział były premier.Podkreślił, że jeśli PiS zablokuje powołanie komisji śledczej w Sejmie, odpowiedzią PO będzie powołanie komisji – bez uprawnień śledczych – w Senacie. Lider PO zwrócił uwagę, że polskie służby „tak używały Pegasusa”, że Izrael, który sprzedał ten system, wpisał Polskę na listę państw niecywilizowanych. „Doprowadziliście do tego, że nawet ci, którzy sprzedają tego typu możliwości i narzędzia, jak Pegasus, uznali, że Polska jest państwem, gdzie to się używa wbrew obywatelom, wbrew zasadom, czy wbrew prawu” – mówił. Według amerykańskiej agencji prasowej Associated Press, powołującej się na ustalenia działającej przy Uniwersytecie w Toronto grupy Citizen Lab, za pomocą opracowanego przez izraelską spółkę NSO Group oprogramowania Pegasus inwigilowany był senator KO Krzysztof Brejza, adwokat Roman Giertych i prokurator Ewa Wrzosek. Według Citizen Lab, do telefonu Krzysztofa Brejzy miano się włamać 33 razy w okresie od 26 kwietnia 2019 r. do 23 października 2019 r. Polityk był wówczas szefem sztabu KO przed wyborami parlamentarnymi.Prezes PiS, wicepremier Jarosław Kaczyński potwierdził w rozmowie z tygodnikiem „Sieci”, że polskie służby dysponują programem Pegasus. „Jego powstanie i używanie jest wynikiem zmiany technologicznej, rozwoju szyfrowanych komunikatorów, których za pomocą starych systemów monitorujących nie można odczytać. Źle by było, gdyby polskie służby nie miały tego typu narzędzia” – powiedział Kaczyński. Zapewnił jednocześnie, że nie był on używany wobec opozycji. „To całkowite bzdury” – oświadczył. (PAP)