Sezon teatralny w nowym roku zapowiada się, mimo niesłabnących kłopotów z wirusami, interesująco. Pierwszym amerykańskim spektaklem z polskim akcentem będzie otwierający się 20 stycznia na scenie znakomitego, choć niewielkiego Trap Door Theatre – „The Martyrdom of Peter Ohey” w reżyserii i adaptacji Nicole Wiesner. To brzmi całkiem po angielsku, prawda? Ale oryginalny tytuł i nazwisko autora wyjaśniają kwestię polskości. „Męczeństwo Piotra Oheya” to sztuka Sławomira Mrożka.
Nie jest to pierwsza polska pozycja w repertuarze działającego od ponad 30 lat teatru założonego przez Beatę Pilch, która od pierwszych lat działalności Trap Door umieszczała w jego programie świetnie tłumaczone na angielski utwory Gombrowicza, Witkiewicza, Mrożka, a nawet młodej pisarki Doroty Masłowskiej.
Beata Pilch urodziła się w chicagowskiej rodzinie polskich imigrantów, studia teatralne kończyła w Kalifornii. Jest aktorką i reżyserem, a od początku prowadzi swój teatr jako jego dyrektor artystyczny. Jej zainteresowanie europejskim aktorstwem i literaturą teatralną Europy wpłynęły na kształtowanie repertuaru, zbierającego dla Trap Door wysokie notowania krytyków i nagrody teatralne, jak ceniona Jeff Award. Pod jej kierunkiem teatr zawozi często swoje spektakle do Europy, między innymi do Polski i Rumunii, a ona sama jeździ co roku do różnych europejskich ośrodków teatralnych, gdzie nawiązuje kontakty z dramaturgami i reżyserami oraz poznaje tamtejsze techniki sceniczne.
Na małej chicagowskiej scenie w kameralnej sali aktorzy przekazują widzom rzeczy fascynujące; dramatyczne, czasem przejmujące grozą, często nasycone nieodpartym komizmem. Takiej właśnie atmosfery można się spodziewać po nowym spektaklu. Zwyczajny, spokojny dom zwykłej, spokojnej rodziny państwa Oheyów z trojgiem dzieci, niemal staje na głowie, kiedy jeden z synów Piotra spostrzega w łazience coś niesłychanego, niemożliwego do uwierzenia. Od tego momentu w domu pojawiają się kolejne, niby zwykłe osoby z absurdalnymi żądaniami i pomysłami, którymi Mrożek ośmiesza ówczesną, komunistyczną polską rzeczywistość. Pisał to w 1959 roku.
Sztuka aż do końcowej sceny nie daje widzom ani chwili spokojnej, relaksującej rozrywki. Zadbała o to Nicole Wiesner, która „Męczeństwo” adaptowała i reżyserowała, a w teatrze pełni funkcję dyrektora zarządzającego. Asystentem reżysera jest Miguel Long, kostiumy są dziełem Rachel Sypniewski, światło: Richard Norwood, scenografia: Michael Griggs, oryginalna muzyka i dźwięk: Danny Rockett, charakteryzacja: Zsofia Otvos, grafiki: Michal Janicki, dublerzy/swing: David Lovejoy, kierownik sceny: Anna Klos.
Występują: Venice Averyheart, Dennis Bisto, Natara Easter, Matty Robinson, Keith Surney, Bob Wilson i Carl Wisniewski.
Jak trafić do teatru? Kto już był w Trap Door Theatre choć raz, ten trafi. Nowi widzowie mogą czuć się nieco zagubieni. Pod adresem 1655 W. Cortland nie widać żadnego teatru. Po ustaleniu numeru domu trzeba odważnie wejść w wąskie przejście między dwiema kamienicami, na którego końcu widać neonowy napis. Za drzwiami też jest nieco ciasno, ale sympatyczna i uczynna obsługa szybko wpuszcza nas do sali, w której kilka rzędów krzeseł dla widzów bardzo blisko sąsiaduje ze sceną.
„Męczeństwo Piotra Oheya” będzie można oglądać od czwartku 20 stycznia do soboty 26 lutego, w czwartki, piątki i soboty o godz. 8 pm. Bilety w cenie 25 dol., w czwartki na jeden bilet wchodzą dwie osoby. (kc)
Informacja: [email protected]bilety: trapdoor.ticketleap.com