Dzisiejsi miliarderzy, tacy jak Jeff Bezos czy Elon Musk, posiadają ogromne majątki i zajmują czołowe miejsca na listach najbogatszych ludzi świata. Jednak najbogatszym człowiekiem w historii naszej cywilizacji był prawdopodobnie ktoś inny. W pierwszej połowie XIV wieku Mansa Musa był przywódcą Imperium Mali, które przeżywało wtedy tzw. złoty wiek. W przeciwieństwie do targanej wojnami średniowiecznej Europy, afrykańskie mocarstwo było stabilne i zamożne, głównie dzięki ogromnym zasobom soli i złota...
Złota pielgrzymka
Mansa Musa, znany też jako Mansa I, panował od roku 1312 do 1337, mniej więcej równocześnie z polskim królem Władysławem Łokietkiem. Imperium Mali rozciągało się na południe od Sahary – między dzisiejszym Dakarem nad Atlantykiem i Burkiną Faso. Był to ogromny obszar, obejmujący dzisiejsze Mali, Senegal, Gambię, Mauretanię, Niger i Sierra-Leone. Łącznie ziemie kontrolowane przez Musę były większe niż cała Europa Zachodnia.
Na początku XIV wieku imperium stało się kluczowym ośrodkiem handlu, a Mansa Musa nakładał podatki na wszelkie przewożone przez jego ziemie kruszce i towary. Przede wszystkim jednak przejął pełną kontrolę nad niezwykle obfitymi złożami najcenniejszego z metali, czyli złota. Według George’a Stride’a i Caroline Ifeki, autorów książki Peoples and Empires of West Africa, w malijskich kopalniach wydobywano wtedy połowę całego złota dostępnego ludzkości.
Nic zatem dziwnego, że Musa stał się niezwykle bogatym człowiekiem, choć dokładne oszacowanie jego majątku jest trudne, gdyż nie było wtedy jednolitego systemu gospodarczego, przeliczeń walut, giełd, itd. Uważa się jednak, iż w przeliczeniu na dzisiejsze dolary fortuna imperatora przekraczała sumę 400 miliardów, a niektórzy historycy uważają, że była ona dwukrotnie większa.
Ze swoim bogactwem Musa bynajmniej się nie skrywał. Na oficjalne spotkania wyruszał z bronią wykonaną ze szczerego złota. Zasiadał na wspaniałym tronie wykonanym z kości słoniowej, który tkwił na platformie niesionej przez trzydziestu niewolników, po części sprowadzonych aż z Turcji. Nigdy nie przemawiał osobiście do poddanych – jego słowa powtarzali urzędnicy dworu, który byli jego pośrednikami.
W świecie stał się znany za sprawą swojej wielkiej pielgrzymki do Mekki w 1324 roku. Zabrał wówczas ze sobą orszak składający się z 60 tysięcy mężczyzn, w tym 12 tysięcy niewolników dźwigających złoto, 80 wielbłądów i niezliczonej ilości koni obładowanych wyrobami złotniczymi, rozdawanymi podczas podróży jako zapłata lub jałmużna dla biednych. Przypuszcza się, że Musa zabrał ze sobą 18 ton złota, a wszystko to niesione było przez niewolników oraz wielbłądy.
Po dotarciu do Kairu – będącego w tym czasie stolicą sułtanatu tzw. mameluków – karawana stanęła pod piramidami, a jej członkowie ruszyli wydawać nieprzebrane pieniądze. Podobno wszelkie towary sprzedawano im po pięciokrotnie zawyżonych cenach, a oni i tak nabywali wszystko to, co miasto miało do zaoferowania. Musa wręczał też gospodarzom kosztowne podarki. Sułtanowi dał 40 tysięcy złotych monet, a urzędnikom dworu – łącznie kilkaset tysięcy.
Hojność i polityka
Był tak hojny, że zachwiał gospodarką sułtanatu. Na kilka lat Kair pogrążył się w inflacyjnym kryzysie w wyniku nagłego spadku wartości szlachetnego kruszcu, a o złotych fanaberiach Malijczyków pamiętano nad Nilem przez kilka następnych dekad. Niektórzy historycy utrzymują, iż do tego zachwiania gospodarczego Musa doprowadził celowo, gdyż chciał osłabić pozycję Kairu na afrykańskim rynku.
Cel wyprawy Musy do Mekki nie miał charakteru wyłącznie religijnego. Niejako po drodze imperator przejął kontrolę nad miastami Gao i Timbuktu. Z tego drugiego uczynił coś w rodzaju stolicy administracyjnej Imperium Mali, która stała się centrum handlowym i oświatowym. Miasto stało się też ośrodkiem nauki i kultury, przyciągając uczonych ze świata muzułmańskiego, przede wszystkim zaś historyków, prawników i teologów. Założyli oni Uniwersytet Sankore, który stał się jedną z najważniejszych placówek oświatowych w świecie muzułmańskim. Znajdowała się tam ogromna biblioteka, w której przechowywano ponad milion manuskryptów. Za swojego panowania Musa zbudował niezliczone meczety i zwerbował z innych części muzułmańskiego świata światłych i znanych ludzi, m.in. andaluzyjskiego poetę i architekta Abu Ishaqa al-Sahili.
Po jego wyprawie do Mekki o Musie stało się głośno również w Europie. W roku 1375, już po śmierci władcy, Musa został uwieczniony wraz ze swoim imperium w tzw. Atlasie Katalońskim. Był to cenny przewodnik dla średniowiecznych podróżników i nawigatorów stworzony przez hiszpańskiego kartografa Abrahama Cresquesa. W atlasie tym Musa przedstawiony jest na tronie – na głowie ma koronę i trzyma w ręce złote berło.
To, że dziś wiemy stosunkowo dużo o rządach Musy, wynika z faktu, iż pisali o nim obszernie ówcześni historycy, Al-Umari oraz Ibn Khaldun. Ponadto w Timbuktu istnieją manuskrypty z XVII wieku, w których znajduje się wiele informacji na temat Imperium Mali. Dokładna data śmierci Musy nie jest znana, choć historycy zwykle mówią o 1337 roku. Od tego momentu rozpoczął się powolny upadek imperium, w miarę jak kolejni władcy prowadzili złą politykę i wdawali się w ostre kłótnie dotyczące sukcesji tronu.
Ostatecznie Imperium Mali rozpadło się na początku XVII wieku i podzielone zostało na trzy różne strefy wpływów. Nigdy więcej nie odzyskało swojej dawnej świetności, a w czasach kolonialnych obecne terytorium Mali znalazło się pod francuską kontrolą. Suwerenne państwo Mali powstało w 1960 roku, wraz z innym członkiem dawnego imperium, Senegalem.
Andrzej Malak