Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
wtorek, 1 października 2024 23:30
Reklama KD Market
Reklama

Bieg Niepodległości 2021. Zwycięzcami okazali się wszyscy! Do zobaczenia za rok!

Od zakończenia Biegu Niepodległości, upamiętniającego 103. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości, minęło już kilka dni, a on wciąż żyje swoim życiem. Tysiące zdjęć na portalach społecznościowych, przychylne komentarze i prośby, by odbył się on ponownie za rok. Zwycięzcami okazali się wszyscy. Uczestnicy, organizatorzy, sponsorzy, wolontariusze, obserwatorzy i pogoda, która tego dnia była wręcz wiosenna.

Bieg poprzedziła rozgrzewka prowadzona przez Magdalenę Huk. „Dzika” jak zawsze była w swoim żywiole. Porwała tłum i naładowała go potężną dawką energii, optymizmu i dobrego nastroju. Rozpoczęła dynamicznie Kora Jackowska, zakończył sentymentalnie Louis Armstrong swoim What A Wonderful World. Powiewały biało-czerwone chorągiewki, nad którymi królowała, flaga klubu BiegAm, mającego na liście startowej najwięcej swoich biegaczy.

Po hymnach amerykańskim i polskim, odśpiewanych przez Mirosławę Sojkę-Topór i jej córkę Emilię, startujący z numerem 1 prezes Związku Narodowego Polskiego Frank Spula wyraził wdzięczność za tak liczną frekwencję, świadczącą o tym, że Polonia potrafi się mobilizować i po raz kolejny pokazać, jak liczną stanowi grupę. Podziękował też pogodzie za to, że z taką przychylnością potraktowała w tym roku biegaczy. Życzył im udanego startu i wyraził nadzieję, że wszyscy dobiegną do mety.

Dokładnie o godz. 11:11 przy dźwięku syreny ze wspólnego startu wyruszyło na trasę 1300 biegaczy, którzy mieli do pokonania pięć i/lub dziesięć kilometrów. Po 34 minutach i 45 sekundach pierwszy linię mety minął Jacek Kafel. Wyprzedził on o 15 sekund 17-letniego Bartka Myrdę, który z kolei o dziesięć sekund był szybszy od swojego ojca Jana.

Pochodzący z Krakowa Kafel przyleciał do USA w ósmej klasie. Chciał zostać koszykarzem, ale warunki fizyczne mu na to nie pozwoliły. Za to najlepszy był w przełajach. Wygrywał je w szkole średniej, na studiach i w klubie, w którym zakończył karierę w wieku 32 lat. Później zainteresował się triathlonem, w którym startuje z dużym powodzeniem do dzisiaj. W Biegu Stulecia zajął trzecie miejsce. Rok później też pojawił się na starcie, ale problemy ze ścięgnem Achillesa nie pozwoliły mu ukończyć biegu. W minioną niedzielę powetował sobie to i wygrał. – Na początku amerykański triathlonista Robert Dunkan narzucił ostre tempo. Później do głosu doszli Jan Myrda i jego syn Bartek. Nie wytrzymali jednak narzuconego tempa. Cieszę się ze zwycięstwa, rekordu trasy i pokonania wymagających rywali. Nie ukrywam, że pomogła mi niesamowita energia słońca. Wiatr też nie przeszkadzał – relacjonował po ukończeniu biegu.Rewelacyjnie dystans 10 kilometrów pokonała Nell Lesnik. Wyprzedziło ją tylko dziesięciu biegaczy. W kategorii kobiet nie miała sobie równych, pokonując o 30 sekund, też doskonale w niedzielę Magdalenę Mrozek i Ewę Zych.21-letnia studentka dietetyki Dominican University odnosiła już sukcesy w biegach organizowanych z okazji Święta Dziękczynienia. Teraz postanowiła spróbować swoich sił w Biegu Niepodległości, jak się później okazało z fantastycznym skutkiem. Sumienna, pracowita, zdyscyplinowana. Jak sobie coś postanowi, to potrafi to osiągnąć. Postanowiła w niedzielę wygrać i… wygrała.Na o połowę krótszym dystansie triumfował Jacek Walasik. Pochodzi spod Nowego Targu, biega od 15 lat, podczas biegu mógł liczyć na wsparcie najbliższych. Skuteczne, bo na mecie wyraźnie wyprzedził Patricka Nowaka i Adriana Sitnika.Katarzyna Przekop z kolei była najszybsza wśród kobiet, wyprzedzając Angelikę Pelc-Oleander i Mayę Chudobę. Była to jej niedziela. Rano bowiem wygrała na tym samym dystansie w biegu Hot Chocolate Race, by kilka godzin później zjawić się przy Montrose Harbor i ponownie zwyciężyć. Pochodzi z Suwałk. Jak sama twierdzi, wychowała się na stadionie. Trenowała lekkoatletykę, specjalizując się w biegach krótkich i przez płotki. Teraz wydłużyła dystanse, z dobrym skutkiem, co udowodniła w minioną niedzielę.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama