Aleksiej Burkow, rosyjski haker, którego USA skazały w czerwcu ubiegłego roku na dziewięć lat więzienia za cyberprzestępstwa, został we wtorek deportowany do Moskwy - poinformowało rosyjskie MSW, cytowane przez agencję Reutera. Według resortu policja zatrzymała go na lotnisku po przylocie.
Mężczyznę skazano za prowadzenie dwóch stron, które m.in. ułatwiały oszustwa związane z płatnościami kartami i włamywanie się do komputerów.
Rosyjska agencja TASS powołała się na rzeczniczkę tamtejszego ministerstwa spraw wewnętrznych, według której policja zatrzymała Burkowa na moskiewskim lotnisku. Władze rosyjskie ścigały go w ramach Interpolu.
Burkowa aresztowano w Izraelu w grudniu 2015 r. i wydano Stanom Zjednoczonym w listopadzie 2019 r. Przyznał się wtedy do m.in. oszustw internetowych, kradzieży tożsamości, prania brudnych pieniędzy i włamań komputerowych.
Rodzina hakera liczyła na to, że władze Izraela zwolnią go w ramach potencjalnej wymiany więźniów za amerykańsko-izraelską kobietę więzioną w Rosji od 2019 r. za przestępstwa narkotykowe.
Ambasada amerykańska w Moskwie nie skomentowała dotąd informacji o deportacji. Wysyłanie więźniów z USA z powrotem do Rosji to rzadka praktyka, ponieważ kraje nie mają podpisanej umowy ekstradycyjnej.(PAP)