Joanna Trzos
Trzech Polaków z Chicago zginęło w ciągu niespełna tygodnia w dwóch wypadkach na tej samej autostradzie w stanie Ohio. 40-letni Łukasz Pasierbowicz, 44-letni Krzysztof Augustyński i 37-letni Paweł Rodak wyjechali w trasę, z której już nie powrócą. Po tej tragedii, Polonia pomaga w pokryciu kosztów pogrzebu.
Pasierbowicz i Augustyński zginęli na Turnpike 8 września
Do tego tragicznego wypadku doszło około godz. 10:50 w nocy w środę 8 września na pasach w kierunku zachodnim autostrady Ohio Turnpike w powiecie Fulton, w Dover Township, na północ od Wauseon w stanie Ohio.
Jak poinformowała w raporcie policja stanowa Ohio, jadąca w kierunku zachodnim ciężarówka, prowadzona przez 52-letniego Amadou Diarrę z Laramie w stanie Wyoming, została od tyłu uderzona przez dostawczego vana marki Mercedes-Benz Sprinter, prowadzonego przez 44-letniego Krzysztofa Augustyńskiego. Na fotelu pasażera siedział 40-letni Łukasz Pasierbowicz. Po zderzeniu van utknął pod naczepą ciężarówki. Zjechała ona na pobocze autostrady z zakleszczonym w niej vanem. Amadou Diarra nie został ranny, ale Krzysztof Augustyński i Łukasz Pasierbowicz doznali śmiertelnych obrażeń.
Łukasz Pasierbowicz był znanym i utalentowanym fotografem artystycznym i prasowym. Jego pasją było dokumentowanie pracy strażaków. „Zawsze uczynny, zawsze uśmiechnięty. Nigdy nie rozstawał się z aparatem fotograficznym. Fotografia i straż pożarna to były jego dwie pasje, które w umiejętny sposób połączył. Zaczynał fotografować pracę strażaków, podjeżdżając zawsze tam, gdzie widział unoszący się dym z płonących obiektów. Potem korzystał z nasłuchu radiowego, a po zaprzyjaźnieniu się z grupą chicagowskich strażaków, otrzymywał od nich jako pierwszy informacje o pożarach. Był zakochany w ich pracy, bo kiedyś, mieszkając jeszcze w Polsce, sam chciał zostać strażakiem. Losy potoczyły się inaczej. I może lepiej, bo dzięki temu, że utrwalał pracę strażaków, możemy poprzez jego pełne dramaturgii fotografie docenić ich poświęcenie. Portretował strażaków z poszczególnych jednostek na terenie Chicago i przedmieść. Niestety jego przedwczesna śmierć przerwała jego pasję. Jego archiwum jest tak ogromne, że marzył o wydaniu kalendarza z jego fotografiami” – wspomina fotoreporter „Dziennika Związkowego”, Jacek Boczarski.
Ostatni kurs Pawła Rodaka 14 września
Kierowca ciężarówki 37-letni Paweł Rodak zginął we wtorek 14 września w wypadku, do którego doszło około godz. 3.30 am na autostradzie Ohio Turnpike w North Ridgeville w stanie Ohio.
Prowadzona przez Polaka ciężarówka uderzyła w hyundaia Santa Fe, który unieruchomiony stał na poboczu Turnpike, na odcinku pomiędzy State Route 57 i autostradą I-480, niedaleko North Ridgeville.
Samochód ciężarowy zjechał z jezdni, uderzył w betonową barierę, a następnie w filar wiaduktu nad Route 83. Siła uderzenia sprawiła, że Paweł Rodak został uwięziony w ciężarówce i ratownicy musieli użyć specjalistycznego sprzętu, by go wydostać. Zgon Polaka stwierdzono na miejscu kraksy.
30-letnia Kassie Cadle, mieszkanka Ravenna w Ohio, która siedziała za kierownicą SUV stojącego na poboczu, doznała niegroźnych obrażeń. Policja z Ohio prowadzi śledztwo w sprawie przyczyn wypadku.
„Jest to smutna wiadomość dla wszystkich, a szczególnie dla rodziny (Pawła) Rodaka. Straciliśmy drogiego przyjaciela, ojca, syna, brata” – czytamy we wpisie Macieja Szlapczynskiego na portalu GoFundMe, na którym rozpoczęto zbiórkę pieniędzy na pomoc rodzinie w pokryciu kosztów pogrzebu Pawła Rodaka. „Sam jestem kierowcą ciężarówki i wiem, jak jest to ciężka praca. Paweł zapłacił najwyższą cenę za to, co kochał robić.
Pomóżmy Pawłowi i jego rodzinie w tym najczarniejszym dniu. Wszystkie datki zostaną przekazane rodzinie”.
Do czwartku rano w ramach zbiórki (LET TAKE LAST RIDE FOR PAWEL RODAK) przekazano 23 tys. 220 dol., a cel to zebranie 50 tys. Każdy, kto chce odpowiedzieć na ten apel, może zrobić to na GoFundMe >>TUTAJ<<.
Ostatnie pożegnanie Pawła Rodaka odbędzie się we wtorek 21 września w godz. 4 pm–8 pm w Domu Pogrzebowym Pietryka w Chicago.
Współpraca: Jacek Boczarski
