Związek zawodowy chicagowskich nauczycieli (CTU) jest zaniepokojony sposobem, w jaki kuratorium oświaty zgłasza przypadki COVID-19, twierdząc że internetowa baza do śledzenia przypadków jest niedokładna.
Chicagowskie kuratorium w środę 8 września zgłosiło 160 przypadków zakażeń wśród uczniów i dorosłych – o 39 więcej niż w pierwszym tygodniu nauki. System pokazuje również liczbę osób zidentyfikowanych jako mające „bliski kontakt” z zakażonym, czyli przebywających na kwarantannie.
Jednak według związku zawodowego nauczycieli (Chicago Teachers Union, CTU), dane nie zgadzają się z tymi zgłaszanymi przez rodziny szkolne. CTU cały czas prowadzi negocjacje dotyczące protokołów bezpieczeństwa związanych z pandemią.
Prezes CTU Jesse Sharkey powiedział w oświadczeniu, że społeczności szkolne potrzebują „zaufania, prawdy i przejrzystości”, a nie „blokowania pedagogów, rodziców i społeczeństwa”.
Kuratorium wraz z miejskim Departamentem Zdrowia Publicznego poinformowali we wspólnym oświadczeniu, że dane z bazy nie są w stanie odzwierciedlać dynamicznie zmieniającej się sytuacji i odzwierciedlają tylko jeden moment w czasie.
(jm)