Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 15 listopada 2024 10:21
Reklama KD Market

Seminarium w Orchard Lake zakończy działalność

Seminarium w Orchard Lake zakończy działalność
Seminarium w Orchard Lake fot. SS Cyril & Methodius Seminary/Facebook

Rada Regentów zaprzecza, żeby decyzja była związana ze skandalem seksualnym i osobą ks. Mirosława Króla.

Wiosną 2022 roku swą misję zakończy wyższe seminarium duchowne św. Cyryla i Metodego w Orchard Lake, w stanie Michigan. Założyli je Polacy w 1885 roku. Placówka zostanie zamknięta decyzją Rady Regentów, którzy zaprzeczają, żeby zakończenie działalności placówki miało coś wspólnego ze skandalem związanym z postacią kanclerza ks. Mirosława Króla, oskarżanego m.in. o molestowanie seksualne podwładnych. Sprawa zyskała rozgłos nie tylko w Stanach Zjednoczonych, ale i w Polsce. 

Rada Regentów uzasadnia zamknięcie seminarium m.in. spadkiem liczby zapisów ze względu na zmiany demograficzne w Ameryce, a także wprowadzeniem przepisów niepozwalających polskim seminarzystom na przenoszenie się z jednego seminarium do drugiego.

„Seminarium zostało otwarte w 1885 roku w Detroit i przeniesione do Orchard Lake w 1910 roku. Obecnie dzieli 46,5-hektarowy kampus nad jeziorem Orchard Lake ze szkołą średnią St. Mary’s Preparatory. Spotkało się z pochwałami św. Jana Pawła II, który odwiedził je dwukrotnie, zanim został papieżem” – podał „Detroit Free Press”.

Przewodniczący Rady Regentów Szkół Orchard Lake, która nadzoruje seminarium, liceum i Polską Misję na terenie kampusu, wyjaśnił gazecie, że placówka została założona, aby kształcić polskojęzycznych księży dla amerykańskich parafii, które miały duże polskie kongregacje. Przez Orchard Lake przewinęło się łącznie ponad 1000 takich duchownych.

Polska Misja w Orchard Lake fot. Goolgr Map

„W ciągu ostatnich 15 lat 90 proc. naszych seminarzystów stanowiły osoby przenoszące się z seminariów w Polsce. (…) Stało się dla nas oczywiste, że nie będziemy mieli dosłownie żadnych nowych seminarzystów” – dodał Gross.

Zapowiedział, że trzech z 11 kleryków studiujących obecnie w Orchard Lake powinno ukończyć uczelnię przed jej zamknięciem. Pozostali zostaną przeniesieni do innych amerykańskich seminariów.

Zwrócił uwagę, że niektóre kościoły w Detroit i Hamtramck wciąż odprawiają msze w języku polskim, ale czasy dużych, wyłącznie polskojęzycznych parafii minęły.

„To była wspaniała instytucja, która zrobiła tak wiele dla wiary i dla Polonii, i dla swojej misji przez bardzo długi czas. (…) Jej misja została wypełniona” – przekonywał.

Regenci wystosowali cytowany przez lokalne media list do sponsorów. Przekonują w nim o woli kontynuowania misji kompleksu w Orchard Lake.

„Naszą wizję pozostaje rozwijać i inwestować w sukces Szkoły Średniej St. Mary’s Preparatory, Polskiej Misji, Polsko-Amerykańskiego Centrum Liturgicznego, Groty Mariańskiej Matki Bożej z Lourdes, Kaplicy Matki Bożej w Orchard Lake, Archidiecezjalnego Sanktuarium Św. Jana Pawła II, a co najważniejsze – naszej wiary katolickiej” – zapewniali regenci.

Szkoła średnia St. Mary’s Prep przyjęła w 2020 roku 134 uczennice kształcące się w klasach żeńskich. W rezultacie całkowita liczba uczniów szkoły wzrosła do 649.

Choć cytowany przez dziennik „Detroit Free Press” przewodniczący Rady Regentów Stephen Gross zapewnia, że zamknięcie seminarium nie wiąże się z kontrowersjami wokół osoby kanclerza seminarium, księdza Mirosława Króla, to decyzja została podjęta na krótko po wydarzeniach, o których pisał również „Dziennik Związkowy”.

W grudniu 2020 roku informowaliśmy o oskarżeniu ks. Mirosława Króla o molestowanie seksualne swoich podwładnych, zastraszanie i działania odwetowe, gdy ci próbowali zgłosić nieprawidłowości wysunięte wobec kanclerza seminarium. W pozwie tym dwóch mężczyzn – ksiądz oraz pracownik świecki – zarzuca Królowi, że w 2018 roku sprowadził ich do Orchard Lake w Michigan pod pozorem pracy na rzecz ośrodka, lecz w rzeczywistości jego celem było wykorzystywanie ich do celów seksualnych. Zgodnie z pozwem, w obliczu odrzucania przez mężczyzn zalotów Króla, ten groził odcięciem im źródła utrzymania, a w rezultacie doprowadził do zwolnienia jednego z mężczyzn, który zgłosił nieprawidłowości władzom kampusu.

Ośrodek w Orchard Lake mierzy się również z drugim pozwem – były nauczyciel liceum St. Mary’s Prep, znajdującego się w kampusie Orchard Lake Schools, zarzuca w nim administracji, że zwolniła go bezpodstawnie, gdy zgłosił nadużycia wobec jednego z uczniów, którego koledzy chcieli zaangażować w „zabawy seksualne” podczas wyjazdu na rekolekcje. Pozew został wniesiony w styczniu 2021 roku, ponad miesiąc po pierwszym. Do zdarzenia miało dojść w marcu 2019 roku podczas rekolekcji w Clarkston w Michigan. Oficjalnym powodem zwolnienia nauczyciela było, według pozwu, nieodpowiadanie na e-malie na czas, a także incydent sprzed dwóch miesięcy dotyczący innego ucznia. Szkołę skarży również były uczeń.

Sam ksiądz Mirosław Król zaprzecza oskarżeniom byłych współpracowników. W rozmowie telefonicznej z „Dziennikiem Związkowym” w grudniu 2020 r. odrzucił wszelkie zarzuty skarżących go w pierwszym pozwie mężczyzn, nazywając je „wymyślonymi”, i zapewniał o swojej niewinności. Podkreślił, że jest księdzem „znanym z prawdomówności” i zrobi „wszystko, aby obronić swoje dobre imię”. Zapytany, dlaczego nie jedna, lecz kilka osób miałyby wymyślać zarzuty przeciwko niemu, odpowiedział, że choć bardzo chciałby mówić, „a wręcz krzyczeć”, to za radą prawników musi powstrzymać się od odpowiedzi. Dodał, że „w tej bajce nie ma ziarnka prawdy”.

Całą sprawę Król nazwał „działaniem diabła” i podsumował, że oczekuje na rozprawę, która oczyści go z zarzutów. W rozmowie twierdził również, że został „zalany falą wsparcia, w tym z Polski”.

W Polsce sprawa ks. Mirosława Króla zyskała uwagę opinii publicznej na początku czerwca 2021 roku za sprawą dziennikarskiego śledztwa i reportażu Marcina Gutowskiego, zatytułowanego „KRÓLestwo” („Czarno na białym”, TVN24). Dziennikarz zbadał powiązania ks. Króla m.in. z polskimi biskupami, a zwłaszcza kardynałem Stanisławem Dziwiszem, na których koncentruje swoją uwagę.

Według Gutowskiego, to kardynał Dziwisz miał być protektorem i promotorem ks. Króla w drodze do stanowiska kanclerza. W rozmowach z byłymi klerykami seminarium Gutowski słyszy, że proceder wysyłania problematycznych kleryków z Polski do Michigan zakrawa „po prostu o handel ludźmi”. Seminarium w Orchard Lake miało, według dziennikarza, otrzymywać po 250 tys. dolarów od kościoła amerykańskiego za każdego kleryka kończącego seminarium, a pieniądze te z kolei – w sporej części – miały trafiać do Sanktuarium Jana Pawła II w Krakowie.

W reportażu, przygotowywanym również w Michigan, wypowiadają się byli podwładni kanclerza, którzy z dużą szczegółowością opisują kulisy życia seminarium. Dziennikarz dotarł także do ofiar ks. Króla i rozmawiał telefonicznie z samym kanclerzem.

(wykorzystano fragmenty depeszy PAP)

Katarzyna Korza[email protected]

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama