Prezydent Joe Biden podpisał w czwartek po południu ustawę ustanawiającą nowe federalne święto, “Juneteenth”, upamiętniające oswobodzenie ostatnich niewolników w USA. Wcześniej ustawę jednogłośnie poparł Senat i stosunkiem głosów 14 do 435 – przegłosował Kongres.
Prezydent Joe Biden podpisał w czwartek po południu w Białym Domu ustawę ustanawiającą nowe federalne święto, “Juneteenth” Uczynił to w otoczeniu autorów nowego prawa i jego inicjatorów. W przemowie podpisanie nowej ustawy nazwał wielokrotnie “historycznym dniem”, a podpisanie ustawy – “jednym z największych honorów jako prezydenta”.
Juneteenth – zbitka słów “June nineteenth” (19 czerwca) – było do niedawna szerzej nieznaną rocznicą, obchodzoną głównie przez społeczność Afroamerykanów.
Święto upamiętnia rozkaz gen. Gordona Grangera, dowódcy wojsk Unii (Północy) w wojnie secesyjnej, nakazujący oswobodzenie wszystkich niewolników w Teksasie, wykonując w ten sposób Proklamację Emancypacji prezydenta Abrahama Lincolna. Teksas był ostatnim stanem, nad którym kontrolę objęły wojska Unii i w którym doszło do faktycznej emancypacji niewolników. Gen. Granger podpisał rozkaz o 19 czerwca 1865 r. – prawie 3 lata po decyzji Lincolna o zniesieniu niewolnictwa.
Do popularyzacji święta przyczyniły się m.in. seriale telewizyjne, a także ubiegłoroczne protesty ruchu Black Lives Matter po śmierci George’a Floyda. W efekcie rocznicę tę w różnych formach formalnie uznały władze 47 stanów oraz Dystryktu Kolumbii.
Kongres miał zamiar wprowadzić ustawę o nowym święcie jeszcze w ubiegłym roku, ale zablokował ją wówczas republikański senator Ron Johnson, jako powód podając koszt ustanowienia kolejnego dnia wolnego od pracy. Tym razem Senat przyjął ustawę jednogłośnie w środę, zaś w czwartek przeciwko zagłosowało 14 Republikanów, przy 415 głosach za.
Po środowym głosowaniu Kongresu ustawa trafiła na biurko prezydenta Joe Bidena, który podpisał ją bezzwłocznie.
(kk, PAP)