Chicagowska policja potwierdziła, że podejrzany w sprawie zabójstwa Jakuba Marchewki został aresztowany i w czwartek wieczorem był przesłuchiwany przez policję. W czwartek po południu w mediach społecznościowych pojawiły się doniesienia o aresztowaniu domniemanego zabójcy.
„Dokonano aresztowania. Zarzuty są w trakcie formułowania. Potwierdzimy, kiedy zarzuty zostaną zatwierdzone” – napisała w e-mailu do „Dziennika Związkowego” komendant 16. dystryktu chicagowskiej policji Maureen C. Biggane. Podobną informację otrzymaliśmy w czwartek wieczorem z oficjalnego biura prasowego policji.
Tożsamość podejrzanego nie została oficjalnie ujawniona.
Przyjaciel zastrzelonego 28-latka i organizator marszy przeciwko przemocy, Hubert Rudnicki, napisał w czwartek po południu na Facebooku: „W końcu sprawiedliwości stało się za dość. Dziś został ujęty morderca naszego przyjaciela Jakuba Marchewki. Prędzej czy później wiedziałem że zgnijesz w więzieniu. To dla Ciebie bracie nasze starania nie poszły na marne. Dziękuję każdemu kto uczestniczał w naszych protestach i nas wspierał. #justiceforjakubmarchewka”
Jakub Marchewka zginął od strzału, który padł podczas bójki na parkingu przed sklepem spożywczo-monopolowym w Portage Park w Niedzielę Wielkanocną, 4 kwietnia. Od tego czasu chicagowska Polonia zorganizowała kilka marszów wzywających do zaprzestania przemocy z bronią w Chicago i domagających się sprawiedliwości w sprawie śmierci Marchewki. Ostatni marsz protestacyjny odbył się przed domem burmistrz Chicago Lori Lightfoot w dzielnicy Logan Square.
Będziemy informować o sprawie w miarę pojawiania się nowych potwierdzonych wiadomości.
Joanna Marszałek