O możliwości dalszego interweniowania w imieniu obywateli zapewnił w piątek Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. “Muszę dalej pilnować praw obywatelskich; służę obywatelom do czasu wyboru następcy” – powiedział w piątek RPO.
Adam Bodnar był pytany w Radiu Zet, czy w świetle czwartkowego wyroku Trybunału Konstytucyjnego rzecznik działał w ostatnich miesiącach “na nielegalu”. “Absolutnie nie. Działałem w pełni legalnie. Byłem i jestem Rzecznikiem Praw Obywatelskich jeszcze przez trzy miesiące, do czasu wygaśnięcia tego przepisu” – powiedział RPO.
Dopytywany, czy z momentem zakończenia kadencji 9 września ub.r. mógł spakować się i wyjść z pracy odparł: “Nie mogłem”. To jest jak z tym ratownikiem na kąpielisku, który nie przyszedł na zmianę. Muszę dalej pilnować praw obywatelskich. Muszę dalej stać na straży praw i wolności obywatelskich” – dodał.
“Ja po prostu wykonuję swoje zadania. Służę obywatelom do czasu wyboru następcy” – przyznał.
Był też pytany, czy po wyroku TK, przez najbliższe trzy miesiące, może podejmować interwencje w imieniu obywateli. “Uważam, że absolutnie mogę. A szczególnie w tych sprawach, które są pilne, które wymagają natychmiastowej reakcji, czy w których biegną terminy procesowe” – wskazał.
Dodał, że w związku z tzw. przełamaniem domniemania konstytucyjności, które nastąpiło w konsekwencji wyroku TK musi być “wstrzemięźliwy” w swoich interwencjach, aby nie narażać się na zarzut przekroczenia mandatu.
W czwartek Trybunał Konstytucyjny orzekł, że przepis ustawy o Rzeczniku Praw Obywatelskich, który pozwala pełnić obowiązki RPO po upływie kadencji do czasu objęcia stanowiska przez następcę, jest niezgodny z konstytucją. Przepis ten straci moc obowiązującą po upływie trzech miesięcy od opublikowania wyroku w Dzienniku Ustaw. Jak wskazano, w tym czasie parlament powinien uchwalić ustawę, która ureguluje sytuacje, w których urząd Rzecznika jest nieobsadzony przez jakiś czas po upływie kadencji.
Kadencja rzecznika Adama Bodnara upłynęła 9 września ub.r. Jeszcze w czwartek Sejm wybrał posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego na Rzecznika Praw Obywatelskich. Musi go teraz zaakceptować Senat, w którym większość mają kluby niechętne jego kandydaturze.(PAP)