Agencja z Wall Street, która przyznała Chicago rating na poziomie „śmieciowym”, teraz wystawiła negatywną ocenę podpisanej przez gubernatora JB Pritzkera ustawie, dzięki której wzrosną emerytury strażaków, ale też obciążenie finansowe miasta i podatników. Działania gubernatora ostro krytykuje burmistrz Chicago Lori Lightfoot. Między parą wpływowych Demokratów iskrzy. Oboje nie ukrywają tego podczas publicznych wystąpień.
Gubernator JB Pritzker ustawę HB 2451 podpisał 5 kwietnia, argumentując, że nowe prawo stworzy system, który zapewni wszystkim strażakom poczucie stabilności i sprawiedliwego traktowania. Burmistrz Lori Lightfoot, która apelowała do gubernatora, by ustawę zawetował, niecałą godzinę po tym, jak ją podpisał, we wpisie zamieszczonym na Twitterze oceniła ją jako „fiskalnie nieodpowiedzialną”.
„Pogorszy to nasze zobowiązania wobec niedofinansowanych systemów emerytalnych i nałoży niepotrzebne obciążenie finansowe na mieszkańców Chicago, których najmniej na to stać. Musimy zapewnić naszemu miastu i wszystkim mieszkańcom stabilną przyszłość finansową. Ta ustawa jest tego przeciwieństwem” – głosi tweet Lightfoot.
Jej zdanie podzieliła agencja ratingowa Moody’s Investors Service: „Ustawa będzie miała negatywny wpływ na zdolność kredytową miasta Chicago, ponieważ spowoduje, że wzrosną wydatki miasta na zobowiązania emerytalne”.
Emerytury są „największym wyzwaniem kredytowym, przed jakim stoi Chicago” – oceniła agencja Moody’s.
Składki na fundusze emerytalne pochłaniają co najmniej 17 proc. dochodów operacyjnych miasta, a łączne zobowiązania z tego tytułu oszacowano na 46,6 mld dol. w 2019 r.
Sponsorem ustawy był senator stanowy Robert Martwick z Chicago, Demokrata, który jest głośnym krytykiem działań burmistrz Lightfoot. Stanowy parlament w Springfield ustawę uchwalił podczas ostatniej sesji legislatury stanowej 101. kadencji.
Usuwa ograniczenia związane z datą urodzenia, które blokowały około 2200 strażakom (w czynnej służbie i emerytowanym) urodzonym po 1 stycznia 1966 r. otrzymywanie podwyżki świadczeń o 3 proc. rocznego wzrostu kosztów utrzymania. Strażacy w Chicago otrzymują obecnie w ramach funduszu emerytalnego Firefighters Annuity and Benefit Fund 1,5-procentową podwyżkę, która nie jest powiązana ze wzrostem kosztów utrzymania.
Martwick argumentował, że ograniczenia związane z datą urodzenia zostały już przesunięte pięć razy, aby ukryć prawdziwe koszta ponoszone na rzecz funduszu emerytalnego.
Burmistrz Lightfoot zdecydowanie się z tym nie zgadza. Stwierdziła, że ustawa obciąży podatników z Chicago o 823 mln dolarów w dodatkowych kosztach do 2055 roku i spowoduje kolejną podwyżkę podatku od nieruchomości. W ostatnim projekcie budżetu przedstawionym przez Lightfoot ujęto wzrost podatku od nieruchomości w Chicago, który ma przynieść 94 mln dol. dochodów.
Fundusz emerytalny pracowników straży pożarnej ma najgorszy wskaźnik dofinansowania spośród czterech miejskich funduszy, wynoszący zaledwie 18,4 proc.
Podobna ustawa sponsorowana przez senatora Martwicka, która nie została jeszcze uchwalona, wprowadziłaby podobną zmianę w sposobie finansowania emerytur funkcjonariuszy policji. Jak oceniła burmistrz Lightfoot, może to kosztować miasto od 57 mln do 96 mln dol.
W sierpniu 2019 r. Lightfoot ostro skrytykowała podwyżkę płatności ponoszonych przez miasto na rzecz funduszy emerytalnych, związaną z rocznym wzrostem kosztów utrzymania i stanęła w obliczu fali krytyki ze strony związków zawodowych. Miasto ma związane ręce, bo wszelkie zmiany związane z funduszami emerytalnymi wymagałyby wprowadzenia poprawki do stanowej konstytucji. Podejmowane takie próby zostały zablokowane przez Sąd Najwyższy stanu Illinois.
Zgodnie z planem wydatków w 2021 roku miasto ma wpłacić na konto czterech funduszy emerytalnych 1,8 mld dol., ok. 91 mln więcej niż w 2020 roku. W 2022 roku zobowiązania miasta wobec tych funduszy wzrosną do 2,25 mld dol., aby osiągnąć poziom finansowania, który mógłby pokryć w 90 proc. zobowiązania związane z wypłatą świadczeń w ciągu najbliższych 40 lat.
Narastający konflikt pomiędzy Pritzkerem a Lightfoot
Ustawa podpisana na początku tego miesiąca przez gubernatora Pritzkera jest jedną z dwóch, którym sprzeciwiała się burmistrz Lori Lightfoot. Illinois Educational Labor Relations Act , pod którym Pritzker złożył podpis, ułatwia nauczycielom CPS strajkowanie. Nie tylko lokalne media wskazują na pogłębiający się rozłam między Pritzkerem i Lightfoot, Demokratami zajmującymi najwyższe stanowiska w Illinois i w Chicago.
„Pritzker pokazał burmistrz Lightfoot, że związki zawodowe są jego priorytetem, a nie ponowne otwarcie szkół” – napisał dziennik „Wall Street Journal” w artykule zatytułowanym „Demokraci w Illinois vs. Chicago”.
Pritzkera i Lightfoot podzieliły nie tylko ostatnie ustawy, ale zarówno gubernator naszego stanu, jak i burmistrz Chicago, zmagają się ze spadkiem popularności. Odczuli to na własnej skórze, kiedy w ostatni czwartek 8 kwietnia razem pojawili się na meczu chicagowskiej drużyny bejsbolowej White Sox. Ich wspólnemu wejściu na murawę stadionu Guaranteed Rate Field towarzyszyły głośne gwizdy. Z podobną sytuacją musiała się zmierzyć burmistrz Lightfoot, kiedy ogłaszano jej obecność 1 kwietnia na meczu Chicago Cubs na stadionie Wrigley Field. Demokratyczna burmistrz i demokratyczny gubernator najbardziej krytykowani są za utrzymywaniem restrykcji wprowadzonych w związku z pandemią koronawirusa.
Mariusz Misiewiczjest licencjonowanym agentem obrotu nieruchomościami z HomeSmart Connect w Chicago. Dzięki umiejętnościom i doświadczeniu oferuje usługi na wysokim poziomie, które należą się klientom. Od 2006 r. pracuje nie tylko z kupującymi i sprzedającymi, ale także z firmami REO. Zdobywca wielu nagród branżowych, m.in. ERA Top Producer Award, Coldwell Banker Outstanding Performance Award oraz International Sterling Society Award.Mariusz „Mario” MisiewiczHomeSmart Connecttel. (773) 412-0517e-mail: [email protected]