Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 09:17
Reklama KD Market

Ekstraklasa piłkarska - Legia blisko tytułu, przełamanie Cracovii

Piłkarze Legii po zwycięstwie w Warszawie nad wiceliderem Pogonią Szczecin 4:2 w 23. kolejce mają już 10 punktów przewagi i są blisko obrony tytułu. Pierwszą ligową wygraną w 2021 roku odnotowała Cracovia - u siebie z Lechem Poznań 2:1.

Legioniści, którzy przed meczem z Pogonią mogli pochwalić się serią pięciu zwycięstw, udowodnili, że przerwa na spotkania drużyn narodowych nie wybiła ich z rytmu. Przeciwnie - już po 29 minutach prowadzili z "Portowcami" 4:0.

Dwie bramki zdobył Czech Tomas Pekhart (jedną z rzutu karnego), który z dorobkiem 21 goli zdecydowanie prowadzi w klasyfikacji strzelców. Po jednym trafieniu zaliczyli prezentujący również znakomitą formę Serb Filip Mladenovic oraz Mateusz Wieteska.

Pogoń zdołała odrobić część strat. Tuż przed przerwą gola strzelił Adam Frączczak, a w końcówce spotkania "jedenastkę" wykorzystał Kamil Drygas. Trzy punkty zostały jednak w Warszawie i sprawa mistrzowskiego tytułu - choć do końca sezonu jeszcze siedem kolejek - wydaje się praktycznie rozstrzygnięta.

Po sześciu kolejnych wygranych w lidze drużyna trenera Czesława Michniewicza ma 51 punktów, a Pogoń pozostała z dorobkiem 41.

Tak dobrej serii Legia nie miała od wiosny 2014 roku, kiedy wygrała osiem kolejnych spotkań.

"Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa w kontekście tego, że graliśmy z wiceliderem i powiększyliśmy przewagę. Nikt w naszej szatni nie myśli jednak, że już mamy mistrzostwo" - przyznał Michniewicz.

Wysoką wiosenną formę potwierdził Piast. Gliwiczanie dzięki bramce Michała Chrapka pokonali w Płocku Wisłę 1:0 i awansowali na czwarte miejsce (34 pkt), choć jeszcze na początku listopada... zamykali tabelę.

Wciąż rozczarowuje natomiast Lech, aktualny jeszcze wicemistrz kraju. Wprawdzie poznański zespół zaczął sezon od znakomitych występów w kwalifikacjach Ligi Europy, lecz później - w fazie grupowej - zajął ostatnie miejsce. Na dodatek odpadł już z Pucharu Polski, a w ekstraklasie znajduje się daleko od podium.

W Wielką Sobotę "Kolejorz" przegrał na wyjeździe z 14. w tabeli Cracovią 1:2, choć prowadził 1:0 po golu Szweda Mikaela Ishaka. Tuż przed przerwą wyrównał Słowak Michal Siplak, a zwycięstwo gospodarzom zapewnił w 56. minucie Holender Pelle van Amersfoort.

"Pasy" na ligowe zwycięstwo czekały od 12 grudnia (2:0 z Górnikiem Zabrze) i były jedynym zespołem bez zwycięstwa w tym roku. Natomiast lepiej krakowski zespół radzi sobie w Pucharze Polski, gdzie dotarł już do półfinału.

Lech jest ósmy w tabeli (29 pkt), ale jeszcze w tej kolejce może zostać wyprzedzony przez kilka drużyn.

Z uwagi na Święta Wielkanocne nie będzie meczów w niedzielę, a cztery odbędą się w poniedziałek.

Szlagier w Warszawie zepchnął w cień inne wydarzenia 23. kolejki, choć uwaga kibiców będzie skierowana zapewne również m.in. na Białystok, gdzie Jagiellonia podejmie Śląsk.

Na stanowisku trenera wrocławskiej drużyny zadebiutuje bowiem Jacek Magiera, który po kilku latach spędzonych w PZPN (pracował m.in. z reprezentacją Polski do lat 20) wraca do ligowego futbolu.

W innych poniedziałkowych meczach Górnik Zabrze podejmie Wartę Poznań, zamykające tabelę Podbeskidzie Bielsko-Biała zagra z Wisłą Kraków, a Lechia Gdańsk z KGHM Zagłębiem Lubin.

Z powodu przypadków koronawirusa w Rakowie Częstochowa przełożono wyjazdowe spotkanie tej drużyny z przedostatnią Stalą Mielec.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama