Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 15:18
Reklama KD Market

Jan Błachowicz: szczególne podziękowania należą się mojej partnerce (wywiad)

Z mistrzem świata UFC Janem Błachowiczem specjalnie dla “Dziennika Związkowego” rozmawia Jan Pachlowski.

Jan Błachowicz obronił tytuł mistrza świata kategorii półciężkiej organizacji UFC mieszanych sportów walki. Nasz wojownik pokonał w Las Vega na stałe mieszkającego w Nowej Zelandii utytułowanego Nigeryjczyk Israel Adesnaya. Od tej walki minęło już trochę czasu. ‘’Cieszyński Książe’’ w ostatnich dniach miał obowiązki wobec sponsorów, a obecnie chętnie rozmawia z media. Błachowicz znalazł także czas dla czytelników naszej gazety.

Jan Pachlowski: - Z kłopotami wróciłeś ze Stanów Zjednoczonych do Polski.

Jan Błachowicz: - Tak mój przyjazd opóźnił się o jeden dzień. Było trochę problemów, ale najważniejsze, że dotarłem do domu.

- Oglądałeś już swoją zwycięską walkę, był czas na głęboką analizę?

- Jeszcze nie. Na zapisie wideo obejrzałem tylko skrót. Na to przyjdzie czas, nie mam go wciąż zbyt dużo, szczególnie na rodzinne spotkania. Co chwilę udzielam wywiadów, mam przeróżne ważne i mniej ważne rozmowy. Na szczęście zaczyna się to wszystko powoli uspokajać.

- Amerykańskie media i bukmacherzy więcej nasz na wygraną dawali twojemu przeciwnikowi.

- Myślałem, że będzie szybszy i bardziej mobilny. W oktagonie wyglądało to inaczej z mojej perspektywy, niż spodziewałem się wcześniej. Jednak z drugiej strony też wydawało mi się, że będzie uderzał i kopał lżej. Był zdecydowanie silniejszy. To były takie dwie inne zaskakujące rzeczy. Poza tym był rywalem, jakiego oczekiwałem.

- Twoja kariera nabrała tempa. Odniosłeś pięć wygranych z rzędu. Masz ogromne wsparcie ze strony swojej partnerki. Często to publicznie podkreślasz.

- Pod tym co powiedziałeś, podpisuje się obiema rękami. Moja narzeczona, matka mojego syna oraz także moja menadżerka, stoi za tym sukcesem. Wspiera mnie. W trakcie przygotowań zdejmuje ze mnie obowiązki ojca, szczególnie przejęła te nocne wachty. Dzięki temu miałem normalny sen i mogłem się regenerować przed treningami. Wykonuje świetną robotę jako matka i menedżerka. Musiała dopinać wszystko na kilku frontach. Dzięki temu ponownie jest pas mistrzowski w Polsce. Wspólnie bardzo się cieszymy.

- Jakie są przed tobą najbliższe plany?

- Najbliższe pół roku zamierzam trochę odpocząć i spędzić czas z rodziną. Ktokolwiek więc będzie chciał ze mną walczyć, będzie musiał ten okres poczekać. Nie wiem tez, jakie plany będzie miała sama UFC. Teraz poświęcam czas najbliższym w podzięce za ten okres przygotowań, kiedy mnie z nimi nie było. Po dwóch,trzech tygodniach zacznę się delikatnie ruszać. Nie chcę za bardzo zardzewieć. To będzie jednak bardziej zabawa niż mocny i ciężki trening.

- Dziękuję za rozmowę.


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama