Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 14 października 2024 19:22
Reklama KD Market

Błachowicz: spodziewałem się, że będzie szybszy

Jan Błachowicz po pokonaniu Israela Adesanyi w pierwszej obronie mistrzowskiego pasa UFC w wadze półciężkiej przyznał, że Nigeryjczyk zaskoczył go siłą ciosu. „Jednak spodziewałem się, że będzie szybszy” - ocenił pochodzący z Cieszyna zawodnik mieszanych sztuk walki.

Adesanya, który króluje w wadze średniej zdecydował się na pojedynek z Polakiem w wyższej kategorii. Atutem Nigeryjczyka miała być szybkość.

„Był wolniejszy, niż się spodziewałem, ale za to jego ciosy były silniejsze, niż myślałem. Te dwa aspekty mnie zaskoczyły” - przyznał Błachowicz.

Choć to Polak bronił zdobytego we wrześniu pasa, to faworytem sobotniej walki w Las Vegas był Adesanya.

„Mnie to nie przeszkadza. W takiej roli mogę występować do końca moich sportowych dni. Mam satysfakcję, że ludzie, którzy stawiają na mnie u bukmacherów, cieszą się z wygranych” - powiedział.

Do Las Vegas przyleciał ponad dwa tygodnie przed walką. Przygotowania przebiegły zgodnie z planem. Jednak w trakcie pojedynku pojawił się kryzys.

„Po trzeciej rundzie zaniepokoiłem się, bo oddech nie był taki jak powinien być. Jednak szybko się uspokoiłem i trochę zwolniłem tempo walki. Złapałem odpowiedni oddech i potem wszystko wróciło do normy” - zdradził Błachowicz.

Polak przewyższał rywala w elementach bokserskich. Nigeryjczyk natomiast był górą, jeśli chodzi o technikę kopnięć.

„Jego pozycja nie odpowiadała mojemu stylowi kopnięć, więc więcej boksowałem. To mi odpowiadało, choć wszystko rozstrzygnęło się w parterze, bo decydujące były zapasy” - ocenił.

Nie miał czasu na świętowanie w Las Vegas, bo w niedzielę o 10 rano lokalnego czasu zaplanowany miał wylot do Polski.

„W hotelu czekała lodówka pełna piwa. Jednak prawdziwe świętowanie będzie w Polsce. Potem zamykam się na dwa tygodnie z rodziną na działce” - zakończył Błachowicz.

(PAP)


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama