Redakcja
Policja w Chicago i na północnych przedmieściach w piątek prowadziła śledztwo w sprawie dwóch oddzielnych incydentów śmiertelnego potrącenia pieszego przez pociąg pasażerski.
Do obu wypadków doszło w czwartek 4 marca wieczorem. Pierwszy miał miejsce około 8 pm w Lake Forest na północnym przedmieściu. Pociąg Metry potrącił i zabił na miejscu kobietę w wieku od 60 do 70 lat w rejonie Western Ave. i Laurel Ave.
Choć w piątek nie było jeszcze wyników sekcji zwłok i dokładna przyczyna śmierci kobiety nie była w piątek znana, miejscowa policja powiedziała gazecie „Daily Herald”, że w miejscu wypadku nie było przejścia dla pieszych, a pociągi były dobrze widoczne z obu stron.
Pół godziny później 71-letni mężczyzna czekał na peronie kolejki miejskiej na stacji Loyola w Rogers Park. Według policji, potknął się i przewrócił, lądując na skraju peronu, częściowo nad torami. Został potrącony przez nadjeżdżający w kierunku północnym pociąg czerwonej linii. Mężczyznę przewieziono do szpitala w Evanston, gdzie stwierdzono jego śmierć o 9.51 pm.
W piątek tożsamość mężczyzny nie była znana. Podano jedynie, że był mieszkańcem dzielnicy Edgewater na północny Chicago.
(jm)
