To pierwszy w karierze awans Fręch do ćwierćfinału turnieju rangi 1000. W pierwszej rundzie wygrała z Japonką Mai Hontamą 6:0, 6:4, a w drugiej z rozstawioną z numerem szóstym Amerykanką Emmą Navarro 6:4, 3:6, 6:3.
Polka w ostatnim czasie jest w życiowej formie. Wygrana z Navarro była jej pierwszą z zawodniczką z czołowej dziesiątki światowego rankingu. Fręch na liście WTA zajmuje najwyższe w karierze 27. miejsce, a w poniedziałek na pewno ten wynik poprawi. Obecnie "wirtualnie" jest 24.
Z Haddad Maią mierzyła się po raz czwarty i odniosła pierwsze zwycięstwo. Spotkanie trwało godzinę i 40 minut.
"Beatriz to świetna zawodniczka i wiedziałam, że będzie ciężko. Musiałam grać agresywnie i całkiem nieźle mi to wychodziło" - powiedziała Fręch w krótkiej rozmowie na korcie.
Podopieczna trenera Andrzeja Kobierskiego nie tylko grała agresywnie, ale również bardzo dokładnie. 26-letnia łodzianka popełniła tylko dziewięć niewymuszonych błędów, a rywalka aż 30.
Choć pierwszy gem był nieco nerwowy i Fręch musiała bronić dwa break pointy, to potem nastąpił okres jej fenomenalnej gry. W efekcie objęła prowadzenie 5:0. Haddad Maia odrobiła później jedno przełamanie, ale na więcej Polka jej nie pozwoliła.
Również w drugim secie Fręch szybko przejęła inicjatywę. Niezwykle długiego gema otwarcia wygrała Brazylijka, jednak pięć kolejnych padło łupem Polki, która do końca kontrolowała wydarzenia na korcie.W 1. rundzie Linette wyeliminowała rozstawioną z numerem 11. Rosjankę Ludmiłę Samsonową 6:2, 6:3, a w 2. jej rywalka - Ukrainka Łesia Curenko - skreczowała w premierowej odsłonie przy stanie 5:2 dla Polki.
W czwartek 32-letnia Linette, która zajmuje 45. miejsce w świecie, nie dała żadnych szans 11. w klasyfikacji tenisistek Kasatkinie i wygrała w ciągu 72 minut.
Pierwszy set miał wyrównany przebieg do stanu 3:2 dla Polki, kiedy obie zawodniczki odnotowały po jednym przełamaniu. Później skuteczna gra Linette pozwoliła jej "zamknąć" tę część spotkania wynikiem 6:2.
W drugiej partii tenisistka z Poznania także potrafiła wykorzystać słabszą dyspozycję serwisową rywalki (m.in. pięć podwójnych błędów w meczu) i po objęciu prowadzenia 4:2 dominowała już do końca pojedynku. Po wykorzystaniu pierwszej piłki meczowej wygrała 6:3 i po raz pierwszy w karierze zameldowała się w ćwierćfinale imprezy rangi WTA 1000.
Linette poprawiła bilans konfrontacji z Kasatkiną na 3-4 i przełamała serię trzech porażek z 27-letnią Rosjanką.
W piątek o półfinał polska tenisistka powalczy z rozstawioną z "czwórką" Gauff, która w 1/8 finału pokonała Ukrainkę Martę Kostiuk 6:4, 6:1. Z 20-letnią Amerykanką, która do Wuhan przyjechała po triumfie w Pekinie, zmierzyła się dotychczas raz - w 1. rundzie wielkoszlemowego US Open w 2021 roku uległa jej w trzech setach.