Mieszkaniec Bellwood był pijany, gdy w sobotę na północno-zachodnich przedmieściach spowodował wypadek samochodowy, w którym zginęły cztery osoby, w tym dwoje dzieci.32-letni Lamar Graves usłyszał cztery zarzuty jazdy w stanie nietrzeźwym w związku ze śmiercią czterech osób w kraksie w Rolling Meadows. Sędzia powiatu Cook wyznaczył dla niego kaucję w wysokości 450 tys. dolarów.Do zdarzenia doszło w sobotę 20 lutego około 11.30 pm. 4-osobowa rodzina siedziała w samochodzie marki Ford Fiesta, zaparkowanym na poboczu Illinois Route 53 w rejonie Kirchoff Road, gdy w tył auta uderzył rozpędzony jeep wrangler.Siła uderzenia sprawiła, że oba pojazdy wpadły w poślizg i wylądowały na przeciwległym poboczu drogi.Zginęły wszystkie osoby, które były wewnątrz forda: 45-latka z Schaumburga, która siedziała za kierownicą – Stacy Harris, a także 47-letnia Herlanda Harris z Chicago, 17-letni Jeremy Johnson z Schaumburga oraz 6-latek z Chicago.Kierowca jeepa trafił do szpitala z obrażeniami nie zagrażającymi życiu. Został aresztowany w poniedziałek po wyjściu ze szpitala.(jm)
Reklama