Dachy dwóch kolejnych pustostanów w Chicago oraz zadaszenie stacji benzynowej w Des Plaines zawaliły się w poniedziałek pod naporem złogów śniegu. W niektórych częściach Chicago i na przedmieściach zanotowano calowe opady w nocy z niedzieli na poniedziałek.
Pierwsze zawalenie zostało zgłoszone około 3:15 nad ranem w chicagowskiej dzielnicy Canaryville, gdzie zawalił się dach budynku w rejonie 500 West 44th Street. Służby nakazały rozbiórkę budynku – poinformował rzecznik chicagowskiej straży pożarnej Larry Merritt.
Kolejne zawalenie się dachu zostało zgłoszone około godziny 6:15 rano w dzielnicy South Chicago – tam zawalił się dach przy 500 South Commercial Avenue – poinformowała rzeczniczka Chicagowskiego Departamentu Budynków Mimi Simon.
Również w poniedziałek w Des Plaines, na północno-zachodnim przedmieściu Chicago, zawaliło się zadaszenie stacji benzynowej 7-Eleven. Nikt nie znajdował się pod zadaszeniem – poinformował zastępca komendanta straży pożarnej w Des Plaines, Pete Dyer.
Właściciel stacji powiedział śledczym, że usłyszał głośny hałas, a następnie zobaczył zawaloną konstrukcję – napisał w oświadczeniu Dyer. Zasilanie pomp paliwowych zostało odcięte do czasu usunięcia gruzu i koniecznej inspekcji sprzętu. W poniedziałek 22 lutego dochodzenie w sprawie prowadziły Departament Budownictwa Des Plaines i Biuro Prewencji Pożarowej.
Nikt nie został ranny w żadnym z trzech incydentów.
W zeszłym tygodniu co najmniej 19 budynków i konstrukcji zawaliło się pod ciężarem śniegu. W wyniku jednego z takich wypadków 17 lutego śmierć poniosła jedna osoba.
(kk)