Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 28 września 2024 12:27
Reklama KD Market
Reklama

Oszuści paszportowi żerujący na Polakach w Chicago na cenzurowanym (PODCAST)? POSŁUCHAJ

Oszuści paszportowi żerujący na Polakach w Chicago na cenzurowanym (PODCAST)? POSŁUCHAJ

Konsulat zrezygnował z internetowego systemu zapisów na rzecz telefonicznego

PODCAST ? Posłuchaj tutaj!

Konsulat Generalny w Chicago 16 lutego br. oficjalnie ogłosił zmianę sposobu umawiania obywateli polskich na wizyty paszportowe – z internetowego systemu e-Konsulat na rejestrację telefoniczną. Jako powód swojej decyzji konsulat podaje działalność nieuczciwych pośredników. Choć konsulat nie wymienia ich w swoim komunikacie z nazwy, w mediach społecznościowych i tradycyjnych bez trudu znaleźć można reklamy i ogłoszenia firm oferujących usługi paszportowe. Śledztwo dziennikarskie naszej gazety wykazało, że do rezerwowania jednorazowo dużej liczby terminów w systemie e-Konsulat pośrednicy wykorzystywali programy komputerowe.

Z Katarzyną Korzą rozmawia Joanna Trzos. Podcast "Dziennika Związkowego"powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM


Do niedawna w Konsulacie Generalnym RP można było umówić się na wizyty we wszystkich sprawach za pomocą e-Konsulatu – nieskomplikowanego systemu rejestracji wizyt w polskich placówkach dyplomatycznych na całym świecie. Dzięki niemu, umówienie na wizytę w konsulacie miało być proste i szybsze niż inne rozwiązania praktykowane do momentu wprowadzenia systemu. Żeby zapisać się na wizytę przez system, teoretycznie wystarczyło wybrać placówkę konsularną, datę i czas wizyty, a następnie wpisać w system swoje dane. Tą samą drogą można było również wizytę w konsulacie odwołać.

W Chicago łatwość obsługi systemu była jednak wyłącznie teoretyczna – przez kilka ostatnich miesięcy zapisanie się na wizytę paszportową w konsulacie graniczyło z cudem, co zgłaszali „Dziennikowi Związkowemu” kolejni rozczarowani czytelnicy. Ich głosy przekazaliśmy w październiku konsul Małgorzacie Guzik-Bąk. W odpowiedzi konsulat poinformował, że nadrobił 3-miesięczny zastój z okresu pandemii oraz – w odpowiedzi na zapotrzebowanie – przywrócił dostępność terminów wizyt paszportowych na poziomie sprzed pandemii, a nawet podwoił dzienną liczbę terminów w związku ze zwiększonym zapotrzebowaniem. Konsulat deklarował również wtedy uruchomienie dodatkowego stanowiska paszportowego w urzędzie i wydłużenie godzin przyjęć.

Pomimo wszystkich wysiłków konsulatu, by zadowolić petentów, ich frustracja rosła w kolejnych miesiącach, ponieważ na wizyty paszportowe coraz trudniej było się umówić. W mediach społecznościowych huczało od opowieści o problemach z uzyskaniem paszportu w Konsulacie Generalnym RP w Chicago.


Ważna informacja Konsulatu Generalnego RP w  Chicago dotycząca procedur paszportowych: >>CZYTAJ WIĘCEJ<<


Okazuje się, że system, który miał ułatwić życie Polakom mieszkającym poza granicami i pracownikom placówek konsularnych na całym świecie, stał się żyłą złota dla polonijnych biznesmenów w Chicago. Podmioty (firmy i osoby indywidualne) żerujące na rodakach rozpowszechniały też kłamstwa, że „mają kogoś w konsulacie”.

„Jak to możliwe, że firmy komercyjne nie mają problemów z zabukowaniem wielu wizyt w konsulacie, a przeciętny Kowalski, posiadający swoje prawa jako obywatel Rzeczpospolitej Polskiej, ma z tym problemy, a nawet nie może dodzwonić się do konsulatu?” – pyta bezradnie jeden z czytelników „Dziennika Związkowego”, który ze względu na to, że tzw. firma pośrednicząca w umówieniu wizyty jest w posiadaniu wszystkich jego danych, chce zachować anonimowość. Podobnie jak inni zdesperowani Polacy, którym nie udało się umówić na wizytę w systemie e-Konsulat, nasz czytelnik trafił do biura, które miało pośredniczyć w umówieniu. „Powiedziano mi, że bez problemu w ciągu tygodnia otrzymam termin spotkania” – mówi naszej gazecie. „Zapytałem, jak to jest możliwe skoro mi przez tyle dni to się nie udało” – opowiada. „Człowiek z którym rozmawiałem rozbrajająco szczerze opowiedział mi, że w firmie zatrudniona jest osoba, której zadaniem jest ‘wyłapywanie terminów’”.

O podobnym doświadczeniu opowiada inny rozmówca „Dziennika Związkowego”. „Chciałem wyrobić paszport, więc w systemie e-Konsulat polowałem na termin 4,5 miesiąca, podczas gdy mój kolega udał się do jednej z tzw. firm pośredniczących w uzyskaniu paszportu – jego wizytę w konsulacie zarezerwowano w ciągu dwóch dni!” – mówi.

O mechanizm pozyskiwania terminów wizyt paszportowych dla klientów i koszt usług zapytaliśmy kilka polonijnych biznesów, które reklamują się jako firmy pomagające w uzyskaniu paszportu, a do ostatniego poniedziałku twierdziły, że w krótką chwilę mogą uzyskać termin na wizytę paszportową. Jedna z firm potwierdziła informacje naszego czytelnika. Cytujemy korespondencję, zachowując oryginalną pisownię: „Gdy uzyskanie przepustki do konsulatu w sprawie odnowienia paszportu stało się praktycznie niemożliwym ze względu na blokowanie tych wizyt zatrudniliśmy osobę, która zajęła się przez 10 godzin na dobę wklepywaniem tego zgłoszenia i w ten sposób w ciągu tych kilkunastu, kilkudziesięciu godzin wyłapywała 3-4 wolne terminy na wizytę, po czym natychmiast wypełniała ten formularz on-line i po uzyskaniu terminu wizyty – drukowała go dla klienta” – napisał w odpowiedzi dla naszej gazety właściciel jednej z takich firm. Według jego słów, usługa umówienia wizyty do konsulatu to koszt 50 dolarów od pierwszej osoby i 10 dolarów za każdą kolejną na tym samym zgłoszeniu. Opłaty za usługę różniły się w zależności od biura i wahały od 50 do nawet 500 dolarów w przypadku usługi ekspresowej.

Wszyscy nasi rozmówcy są pewni, że do rezerwowania dużej liczby terminów w krótkim przedziale czasowym – w systemie e-Konsulat – wykorzystywano programy komputerowe. Faktycznie, w ciągu zaledwie kilku minut na polonijnej grupie dyskusyjnej na Facebooku udaje się nam uzyskać kontakt do osoby, która „opracowała program do umawiania wizyt w konsulacie”. Według informatyków, tylko w taki sposób można wytłumaczyć zarówno wysoką skuteczność firm w pozyskiwaniu terminów dla klientów, jak również ich niedostępność i szybkie „znikanie” z systemu dla zwykłych użytkowników. „Działania tzw. firm pośredniczących w uzyskaniu polskiego paszportu uważam za kpinę z polskich obywateli i klientów, bo de facto podejmowane przez nie kroki blokują dostęp polskich obywateli do uzyskania oficjalnego dokumentu oraz utrudniają pracę i funkcje konsulatu polskiego w Chicago” – mówi jeden z naszych rozmówców.

O działalności firm pośredniczących w szybkim wyrobieniu paszportu pisaliśmy w „Dzienniku Związkowym” już w 2014 roku. Wtedy nasza czytelniczka skarżyła się na nieuczciwe praktyki biznesowe jednej z polskich firm i ostrzegała przed koniecznością podwójnego uiszczania opłat.

Dzisiaj ostrzeżenia te powtarza Konsulat Generalny RP w Chicago, który w swoim komunikacie przypomina, że aby wyrobić paszport konieczne jest osobiste stawiennictwo w Konsulacie RP i oddanie odcisków palców do paszportu, który jest dokumentem biometrycznym. Konsulat z naciskiem informuje również, że „nie zlecał i nie zleca żadnym firmom zewnętrznym pośrednictwa w sprawach paszportowych, wizowych, prawnych i obywatelskich” oraz informuje, że począwszy od 16 lutego „umawianie wizyt paszportowych za pośrednictwem podmiotów zewnętrznych nie jest już możliwe”.

Do tematu wizyt i procedur paszportowych, a także nowego systemu rejestracji telefonicznej w Konsulacie Generalnym RP w Chicago, będziemy powracać w kolejnych wydaniach weekendowych „Dziennika Związkowego”.

Katarzyna Korza[email protected]


Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama