Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 26 grudnia 2024 14:42
Reklama KD Market

Wierni z kościoła św. Konstancji apelują do kardynała Cupicha o zmianę decyzji o połączeniu parafii. (PODCAST) „Chcemy pozostać samodzielną, polonijną wspólnotą”

Wierni z parafii św. Konstancji we wtorek wysłali prośbę do kardynała Cupicha o odwołanie dekretu łączącego popularną polonijną parafię z sąsiadującą amerykańską parafią św. Roberta Bellarmine. Decyzja o mianowaniu parafii św. Roberta główną siedzibą nowej parafii spotkała się z zaskoczeniem i niezadowoleniem parafian św. Konstancji. Chcą pozostać samodzielną parafią i zachować jej polską tożsamość. Twierdzą również, że w procesie rozpatrywania przyszłości ich kościoła parafianie nie byli dobrze informowani.

Z  Joanną Marszałek rozmawia Joanna Trzos.  Podcast "Dziennika Związkowego"powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM

Decyzja dotycząca połączenia parafii św. Konstancji, znajdującej się przy 5843 W. Strong St. z odległą o niecałe pół mili parafią św. Roberta Bellarmine (4646 N Austin Ave) została ogłoszona w grudniu. Według wstępnych ustaleń 1 lipca 2021 r. obie parafie miały połączyć się w jedną, funkcjonującą pod nową nazwą i z jednym proboszczem, lecz dwoma miejscami kultu. Nie zakładano zamknięcia żadnego z dwóch kościołów.

Jednak dopiero 28 stycznia opublikowano dekret kardynała Blase’a Cupicha, w którym znalazły się szczegóły planu połączenia. Zgodnie z nim, kościół św. Roberta będzie kościołem parafialnym, czyli główną siedzibą parafii, a kościół św. Konstancji ma być tylko kościołem nowej parafii.

Zaskoczenie i niezadowolenie

Decyzja o mianowaniu parafii św. Roberta główną siedzibą nowej parafii spotkała się z zaskoczeniem i niezadowoleniem liderów parafii św. Konstancji. Uważają, że parafianie zostali wprowadzeni w błąd.

– Wszyscy byliśmy przekonani, że to kościół św. Konstancji będzie siedzibą nowej, połączonej parafii. Nasz kościół jest liczniejszy, a nasza wspólnota bardzo silna. Początkowo nie mieliśmy nic przeciwko połączeniu, w którym Konstancja mogłaby wesprzeć słabszą parafię – mówi Małgorzata Benbenek, parafianka od 18 lat i prezes działającej przy parafii św. Konstancji polskiej szkoły im. św. Maksymiliana Kolbe.

Tego samego zdania jest Teresa Milewski, która była w pięcioosobowej komisji rozpatrującej przyszłość parafii św. Konstancji. O tym, że wiodącym kościołem po połączeniu będzie kościół św. Roberta dowiedziała się dopiero z opublikowanego dekretu.

– Osobiście byłam przeciwna łączeniu się, gdyż nasza parafia jest bardzo silna i spełniamy wszystkie warunki, żeby pozostać samodzielną parafią. W ostateczności zgodziliśmy się na połączenie w przekonaniu, że to św. Konstancja, jako ta silna wspólnota, będzie głównym kościołem nowej parafii – mówi.

Dekret kardynała nie zakłada zamknięcia kościoła św. Konstancji. Określa jednak, że dobra i majątek parafii oraz wszelka dokumentacja i materiały trafią do siedziby nowej parafii, czyli obecnej parafii św. Roberta Bellarmine. Benbenek i Milewska obawiają się, że taki ruch to początek osłabienia wspólnoty św. Konstancji, co z biegiem lat może doprowadzić do definitywnego zamknięcia budynku kościoła.

– Niejasny język dekretu to odwracanie uwagi od faktu, że w ostateczności, za parę lat, kościół św. Konstancji może zostać zamknięty. Nasze liczne grupy i kółka muszą rozwiązać się i na nowo zawiązać w nowej lokalizacji. Nie wiemy, jakie będzie podejście do nich nowego proboszcza. Nie wszyscy proboszczowie rozumieją potrzeby Polonii i specyfikę działalności polonijnej wspólnoty – ubolewa Benbenek.

Sytuację parafii św. Konstancji dodatkowo komplikuje fakt, że od paru lat nie ma ona de facto proboszcza. Funkcję proboszcza sprawuje tam administrator, ksiądz Paweł Barwikowski.

Dodatkowy niepokój wzbudza przyszłość polskiej szkoły im. Maksymiliana Kolbe, która działa przy parafii św. Konstancji od 45 lat.

– Na przestrzeni lat polscy proboszczowie pobierali symboliczne kwoty za wynajem budynku pod polską szkołę. Stawki archidiecezji są inne. Podejście amerykańskich proboszczów też może być inne. Kto wie, jeśli w Konstancji mają być tylko msze, to w ostateczności archidiecezja może zechcieć sprzedać pozostałe budynki – zastanawiają się parafianki.

Kościół św. Konstancji fot. Krystyna Cygielska

Parafia tętniąca życiem

Kościół św. Konstancji, polskiej parafii w dzielnicy Jefferson Park na północnym zachodzie Chicago, powstał w 1916 r. dzięki staraniom Klubu Polonia. Początkowo w okolicy mieszkało około 90 polskich rodzin. Pod koniec lat 60, w odpowiedzi na rosnące potrzeby Polonii, ruszyła budowa nowego kościoła. Kościół św. Konstancji, poświęcony w 1970 r., charakteryzuje się nowoczesną architekturą, wyróżniającą go spośród większości polskich budynków kościelnych w Chicago.

W 1974 roku została założona Polska Szkoła im. św. Maksymiliana M. Kolbego, która działa do dziś. Jest znana z wysokiego poziomu nauczania, ma akredytację państwową i utrzymuje kontakty naukowe z Uniwersytetem Jagiellońskim. Przy parafii działa również przedszkole i anglojęzyczna Szkoła Podstawowa św. Konstancji.

W kolejnych latach parafia zaczęła tętnić polskim życiem. Były koncerty, spotkania, bale, przychodziły całe rodziny. Udzielano po 90 ślubów rocznie. Zaistniała potrzeba ustanowienia drugiej mszy św. Teraz w każdą niedzielę w kościele św. Konstancji są odprawiane trzy polskie msze.

Inicjatorki petycji do kardynała Cupicha zwracają uwagę, że parafia św. Konstancji nadal jest liczną i silną parafią. Ich zdaniem, spełnia wszystkie warunki, określone przez archidiecezję, do samodzielnego funkcjonowania, w tym liczebność, frekwencję podczas mszy, niedzielne składki i stan konta.

Parafianki zwracają uwagę, że solidne 80 proc. parafian to polskie rodziny. Niektóre przyjeżdżają z przedmieść, bo tu czują się jak w domu. W ciągu tygodnia jest 18 mszy świętych po angielsku i polsku. Są prężnie działające grupy, kluby i kółka. Budynki kościelne są w świetnej kondycji. Przed kościołem stoi nowy, ufundowany przez parafian pomnik Jana Pawła II.

– Niektóre rodziny przyjeżdżają tutaj z przedmieść, bo u nas czują się jak w domu. W ostatnich latach zapisywali się do nas parafianie z okolicznych zamykanych parafii – św. Tekli i św. Korneliusza. Co będzie, jeśli za parę lat zamkną również Konstancję. Co będzie za parę lat z naszymi dziećmi, które teraz chętnie chodzą do polskiego kościoła? – zastanawiają się parafianki.

Z parafialnych kronik fot. arch. kościoła św. Konstancji

Apel o niełączenie

Po przeanalizowaniu sytuacji parafianie nie walczą o mianowanie kościoła św. Konstancji główną siedzibą połączonych parafii, lecz o kompletną zmianę decyzji – niełączenie parafii i pozostawienie św. Konstancji samodzielną, polonijną parafią. W złożonej 9 lutego petycji do archidiecezji, do której załączono ponad 500 podpisów, parafianie apelują do kardynała Cupicha o ponowne rozpatrzenie decyzji i odwołanie dekretu.  W kolejne niedziele planują prowadzić akcję informacyjną przed kościołem. Na Facebooku powstała grupa Ratujmy Parafię Św. Konstancji, gdzie można znaleźć wzór listu do kardynała Cupicha.

Złożona w archidiecezji petycja to pierwszy krok przed złożeniem formalnej apelacji od dekretu. Inicjatorzy akcji zapowiadają, że w razie potrzeby zwrócą się do samego Watykanu.

– Mamy nadzieję, że to nie będzie konieczne. Chcemy pokojowego dialogu z kardynałem Cupichem. Mamy nadzieję, że nas wysłucha – mówią.

O komentarz w sprawie petycji parafian oraz dekretu zwróciliśmy się do obecnego administratora parafii ks. Pawła Barwikowskiego, który odesłał nas do działu ds. komunikacji Archidiecezji Chicagowskiej. W wiadomości napisał również, że nie miał informacji odnośnie tego, który z kościołów będzie miał tytuł głównego kościoła nowej parafii.

Były wieloletni proboszcz parafii św. Konstancji, ks. Tadeusz Dzieszko, przyznał w rozmowie telefoenicznej, że jest nieco zaskoczony decyzją archidiecezji o wyborze kościoła św. Roberta na siedzibę nowej parafii, zwłaszcza biorąc pod uwagę liczebność i aktywność parafii św. Konstancji.

– Być może doszło do jakiegoś przeoczenia, ale jestem przekonany, że z Bożą pomocą sprawa się rozwiąże. Modlę się o to i mam nadzieję, że w ostateczności i parafianie będą wysłuchani, i archidiecezja będzie zadowolona – powiedział ksiądz Dzieszko.

W piątek, po pierwszej publikacji tego artykułu otrzymaliśmy z Archidiecezji Chicagowskiej e-mail z następującym oświadczeniem: “Niedawny dekret mianujący parafię św. Roberta Bellarmine kościołem parafialnym będzie ponownie rozpatrzony przez kardynała Cupicha i Radę Prezbiterialną Archidiecezji podczas marcowego posiedzenia. Jesteśmy świadomi wielu listów wysyłanych do archidiecezji w sprawie tej decyzji i przekażemy aktualizację po posiedzeniu Rady”.

Odnawianie, łączenie i zamykanie

Inicjatywa Odnów Mój Kościół (Renew My Church), ogłoszona przez kardynała Blase’a Cupicha w lutym 2016 roku, zakłada restrukturyzację parafii w związku ze spadającą liczbą wiernych, niedoborem księży, problemami finansowymi oraz koniecznością poważnych remontów wielu budynków kościelnych i szkolnych.

Decyzje podejmowane są przez kardynała Cupicha po dyskusji z biskupami pomocniczymi i prezbiterami. Ci z kolei analizują rekomendacje specjalnej komisji, która zbiera opinie od grup reprezentantów danych kościołów, parafii i szkół. Komisja archidiecezji dodatkowo bada również trendy demograficzne i sytuację finansową danej parafii.

Jedną z przyczyn restrukturyzacji jest również brak nowych powołań. Szacuje się, że do końca 2030 roku w archidiecezji będzie tylko 240 księży na 344 parafii. Obecnie jest 750 duchownych, z emerytowanymi kapłanami włącznie. Dla porównania, w latach 80. Chicago miało ponad 1260 duszpasterzy.

W najbliższych latach spodziewać się można dalszych konsolidacji parafii i szkół. W 2016 r. archidiecezja zapowiedziała, że przewiduje zamknięcie nawet do stu parafii.

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama