Joanna Trzos
Matka i cztery jej córki, w tym najmłodsza roczna, zginęły rano w środę 27 stycznia w pożarze domu w Des Plaines położonym na północny zachód od Chicago. „To smutny… tragiczny dzień” – powiedział komendant straży pożarnej w Des Plaines, Daniel Anderson, podczas konferencji prasowej na miejscu zdarzenia. Dom zapalił się od grzejnika, którym ogrzewano mieszkanie rodziny.
Ogień w dwupiętrowym domu w rejonie 700 West Oakton Street, na wschód od Elmhurst Road, w Des Plaines pojawił się po godz. 10 am w środę 27 stycznia. W ponad stuletnim budynku znajdowało się kilka oddzielnych mieszkań. Rodzina, która zginęła w pożarze mieszkała na drugim piętrze.
52-letni Pabel Marrero, mieszkaniec domu, leżał w łóżku, kiedy poczuł zapach „spalonego plastiku”. Z jego relacji wynikało, że policja szybko przybyła na miejsce zdarzenia, ale początkowo funkcjonariusze mieli trudności z dostaniem się do mieszkania na piętrze, ponieważ prowadzące do niego drzwi były zamknięte. Marrero usłyszał walenie do drzwi i krzyki: „Uciekajcie. Dom się pali”. Wkrótce na miejsce przyjechał wóz straży pożarnej. Z budynku wydobywał się już wtedy nie tylko dym, ale także ogień.
Z drugiego piętra wydobywał się „gęsty dym”, kiedy strażacy dowiedzieli się, że wciąż są tam ludzie” – powiedział dziennikarzom po akcji gaśniczej komendant departamentu straży pożarnej w Des Plaines, Daniel Anderson. „Niestety zlokalizowaliśmy i wydobyliśmy pięć ofiar” – dodał.
W płomieniach zginęła matka z czterema córkami. Ojciec był w tym czasie w pracy.
Koroner powiatu Cook podał tożsamość ofiar. To 25-letnia Citahaly Zamiodo i jej corki: 6-letnia Renata Espinosa, 5-letnia Genesis Espinosa, 3-letnia Allizon Espinosa i najmłodsza, zaledwie roczna Grace Espinosa. Matka zginęła na miejscu pożaru. Zgon dzieci stwierdzono po przewiezieniu ich do szpitala Advocate Lutheran General w Park Ridge. Podczas akcji gaśniczej ranny został jeden ze strażaków i policjant, którzy po udzieleniu im pomocy zostali wypisani ze szpitala.
Z pierwszych relacji strażaków wynikało, że na drugim piętrze domu nie było zainstalowanych detektorów dymu. W czwartek poinformowano, że prawdopodobnie mieszkanie zacząło się palić od grzejnika. Przyczyna pożaru ciagle jest przedmiotem wszczętego śledztwa.
„Każda śmierć jest tragedią, ale utrata czwórki małych dzieci jest naprawdę bolesna dla naszego departamentu i całej społeczności” – powiedział komendant Anderson. „Był to najgorszy pożar, do którego zostałem wezwany w swojej 34-letniej, 36-letniej karierze w straży” – podkreślał.
„Ta tragedia dotyka serca każdego mieszkańca Des Plaines” – napisał w oświadczeniu burmistrz Matt Bogusz. Zapewnił, że władze miejskie udzielą wsparcia rodzinom, które ucierpiały w pożarze.
Mariusz Misiewiczjest licencjonowanym agentem obrotu nieruchomościami z HomeSmart Connect w Chicago. Dzięki umiejętnościom i doświadczeniu oferuje usługi na wysokim poziomie, które należą się klientom. Od 2006 r. pracuje nie tylko z kupującymi i sprzedającymi, ale także z firmami REO. Zdobywca wielu nagród branżowych, m.in. ERA Top Producer Award, Coldwell Banker Outstanding Performance Award oraz International Sterling Society Award.Mariusz „Mario” MisiewiczHomeSmart Connecttel. (773) 412-0517e-mail: [email protected]
