Występy Bruce'a Springsteena, Johna Legend i Katy Perry sprzed Mauzoleum Abrahama Lincolna uświetniły w środę wieczorem wirtualny koncert na zwieńczenie inauguracji Joe Bidena. Nowy prezydent USA wraz z małżonką Jill podziwiał kończące uroczystości fajerwerki nad Pomnikiem Waszyngtona z Białego Domu.
Wirtualny koncert "Świętowanie Ameryki" był ostatnim akordem inauguracyjnego programu Joe Bidena. Między występami gwiazd odtwarzano nagrane wypowiedzi Amerykanów z całego kraju. Akcent położono na osoby, które zaangażowały się w zwalczanie pandemii; honorowano m.in. nauczycieli, pracowników poczty czy służby zdrowia.
W trakcie koncertu odtworzono krótką rozmowę byłych prezydentów George'a W. Busha, Baracka Obamy oraz Billa Clintona. Wszyscy życzyli powodzenia nowemu gospodarzowi Białego Domu.
Wydarzenie prowadził sprzed Mauzoleum Abrahama Lincolna aktor Tom Hanks.
"Dziś wieczorem zastanawiamy się nad Stanami Zjednoczonymi, praktyką naszej demokracji, fundamentami naszej republiki, integralnością naszej konstytucji, nadziejami i marzeniami o doskonalszej unii" - mówił.
Wieczór uświetniły występy amerykańskich gwiazd sceny muzycznej. Przed Mauzoleum Abrahama Lincolna wystąpili Bruce Springsteen oraz John Legend, a na koniec - przy pokazie fajerwerków nad Pomnikiem Waszyngtona - swój przebój "Firework" odśpiewała Katy Perry.
Kończący uroczystości inauguracyjne pokaz fajerwerków prezydent Biden i pierwsza dama Jill Biden podziwiali z balkonu Białego Domu.
Wirtualny koncert, w którym część występów nagrano w innych amerykańskich miastach, w tym Miami, Los Angeles i Nashville, pokazywały główne stancje telewizyjne w USA, m. in. CBS, NBC, ABC, CNN i MSNBC. (PAP)
Zdjęcia: EPA-EFE/Shutterstock