Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 10 października 2024 09:28
Reklama KD Market

Wybór Bidena na prezydenta 6 stycznia uzna Kongres

Po decyzji Kolegium Elektorów formalności uznania Demokraty Joe Bidena za zwycięzcę wyborów prezydenckich w USA dokona 6 stycznia zaprzysiężony trzy dni wcześniej nowy Kongres. Dwa tygodnie później Biden obejmie najwyższy urząd w Stanach Zjednoczonych. Elektorzy ze wszystkich stanów oraz Dystryktu Kolumbii wybrali w poniedziałek oficjalnie Joe Bidena na 46. prezydenta USA. Głosowanie tego gremium nie oznacza jednak końca konstytucjonalnego i zawiłego, a zarazem często uznawanego za anachroniczny, procesu przed zaprzysiężeniem nowego szefa państwa. Po decyzji Kolegium Elektorów "zaświadczenia o głosowaniu" przez reprezentantów stanów wysyłane są do sądów, Archiwum Narodowego oraz Kongresu. Do amerykańskiego parlamentu dokumenty te powinny dotrzeć do 23 grudnia. Następnie po przerwie świątecznej odbędzie się 6 stycznia sesja Kongresu, której w trzy dni po zaprzysiężeniu nowego parlamentu przewodniczyć będzie wiceprezydent Mike Pence. W trakcie posiedzenia dwóch przedstawicieli Izby Reprezentantów i Senatu odczyta informację o tym jak głosowali elektorzy, a później wiceprezydent ogłosi nazwisko zwycięzcy wyborów. Przed czterema laty, obowiązek ten, jako na ówczesnym wiceprezydencie, spoczywał na Bidenie, który ogłosił zwycięstwo Donalda Trumpa. Parlamentarzyści mogą 6 stycznia wnieść we wniosku zastrzeżenie co do głosowania stanów, poprzeć go musi co najmniej jeden członek Izby Reprezentantów i jeden senator. Jeśli dojdzie do takiej sytuacji, to w ciągu dwóch godzin w obu izbach odbędą się równoległe debaty oraz głosowanie nad ewentualnym wnioskiem. W kontrolowanej przez Demokratów Izbie Reprezentantów próby zablokowania zaprzysiężenia prezydenta elekta z pewnością zostałyby odrzucone. Podobnie w Senacie, gdyż wielu senatorów GOP, na czele z liderem Republikanów w tej izbie Mitchem McConnellem, uznała zwycięstwo wyborcze Bidena. Grupa ta wraz z Demokratami stanowi większość. Republikanie w Kongresie są podzieleni; najbliżsi sojusznicy Trumpa zapowiadają, że w styczniu będą blokować proces nominowania Demokraty na najwyższy urząd w państwie. Po niekorzystnych dla nich wyrokach Sądu Najwyższego, certyfikowaniu wyników wyborczych przez wszystkie stany oraz decyzji Kolegium Elektorów mają niewielkie pole manewru. Nowy prezydent złoży przysięgę 20 stycznia w południe. Jak informuje otoczenie Bidena, z uwagi na pandemię Covid-19 ceremonia inauguracji zostanie znacznie ograniczona w porównaniu z poprzednimi. Mimo to oczekuje się, że na Narodowych Błoniach (National Mall) w centrum amerykańskiej stolicy zgromadzi się kilka tysięcy osób. Wcześniej w Georgii 5 stycznia toczyć się będzie dogrywka o dwa senackie mandaty. Stawka jest wysoka, bo od rezultatów tych wyborów zależeć będzie która partia kontrolować będzie w nowej kadencji Senat. Republikanie potrzebują co najmniej jednej wygranej, natomiast Demokraci, by mieć większość muszą zdobyć dwa miejsca. Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP)

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama