Sejm nie powołał w czwartek mec. Zuzanny Rudzińskiej-Bluszcz na Rzecznika Praw Obywatelskich. Jedyna kandydatka na to stanowisko nie uzyskała poparcia bezwzględnej większości głosów.
W związku z tym procedura wyboru RPO zostanie przeprowadzona ponownie. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki ustalił termin na składanie wniosków z kandydaturami do 27 października br.
Za wyborem Rudzińskiej-Bluszcz na RPO zagłosowało 201 posłów, 237 było przeciw, a 9 wstrzymało się od głosu. Przeciwko tej kandydaturze głosowało 230 posłów PiS, 6 posłów Konfederacji i jeden poseł PSL-Kukiz'15. Głos na nią oddało 131 posłów KO, 46 posłów Lewicy, 22 posłów PSL-Kukiz'15 i dwóch posłów niezależnych. Od głosu wstrzymało się pięciu posłów PSL-Kukiz'15 i czterech posłów Konfederacji.
Kandydaturę Rudzińskiej-Bluszcz zgłosiły kluby opozycyjne, a poparcie dla niej wyraziło ponad 1 tys. organizacji społecznych. To obecnie główna koordynatorka sądowych postępowań strategicznych w Biurze RPO, była jedyną kandydatką ubiegającą się o stanowisko Rzecznika.
Po głosowaniu Rudzińska-Bluszcz zapowiedziała, że nadal będzie ubiegać się o stanowisko Rzecznika. "Sejm nie wybrał RPO. A ja nie poddaję się. Zdecydowałam się kandydować nie dla polityków, nie dla sławy, a w imię troski o obywateli. 3 miesiące temu org. było kilka, dziś jest ich ponad 1000. Działamy dalej. Będę konsekwentnie ubiegać się o stanowisko RPO. Dla Was" - napisała na Twitterze prawniczka.
Kandydatury na następcę Bodnara posłowie mogli zgłaszać do 10 sierpnia. Jedyną zgłoszona kandydaturę sejmowe komisje zaopiniowały negatywnie. Ponad tysiąc organizacji społecznych popierających Rudzińską-Bluszcz we wspólnym apelu zwróciło się do marszałek Elżbiety Witek i Prezydium Sejmu o umożliwienie kandydatce wystąpienia na sejmowej sali obrad.
Jeszcze w czwartek szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski złożył wniosek formalny o umożliwienie Rudzińskiej-Bluszcz zabrania głosu w Sejmie przed głosowaniem. Wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki poinformował, że jest to niezgodne z regulaminem Sejmu. "Wysłuchanie jedynej kandydatki na RPO dałoby poczucie, że izba troszczy się o demokrację, że my wszyscy jesteśmy w stanie nie kłócąc się, ale ponad podziałami politycznymi zdecydować, kto będzie w Polsce RPO" - mówił Gawkowski.
Ostatecznie Rudzińska-Bluszcz nie zabrała głosu w Sejmie.
5-letnia kadencja Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara upłynęła 9 września, ale - zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Obywatelskich - nadal pełni on tę funkcję do czasu powołania swego następcy.
Rzecznika Praw Obywatelskich powołuje Sejm za zgodą Senatu na wniosek marszałka Sejmu albo grupy 35 posłów. Jeżeli Senat odmówi wyrażenia zgody na powołanie rzecznika (na podjęcie uchwały wyrażającej zgodę lub sprzeciw ma miesiąc), Sejm powołuje na stanowisko rzecznika inną osobę.
We wrześniu grupa posłów PiS skierowała do Trybunału Konstytucyjnego wniosek o zbadanie konstytucyjności przepisu ustawy o RPO dotyczącego pełnienia obowiązków przez dotychczasowego Rzecznika po upływie jego kadencji, do czasu powołania jego następcy. Zdaniem wnioskodawców, taki przepis jest niezgodny z konstytucją. Trybunał miał zająć się tym wnioskiem we wtorek, termin ten został jednak odwołany.(PAP)
autor: Mateusz Mikowski
Reklama