Granica Kanady ze Stanami Zjednoczonymi pozostanie zamknięta przez kolejnych 30 dni, do 21 września br. – poinformował w piątek na Twitterze minister bezpieczeństwa publicznego Kanady Bill Blair.
Wicepremier Chrystia Freeland podkreśliła w późniejszym komunikacie, że Kanada i USA uzgodniły przedłużenie zamknięcia granicy dla wszystkich podróży, które nie są niezbędne.
„Priorytetem rządu Kanady jest zdrowie i bezpieczeństwo Kanadyjczyków. Przedłużone porozumienie z amerykańskimi partnerami będzie chronić zdrowie i bezpieczeństwo mieszkańców po obu stronach granicy, a jednocześnie zapewniać przepływ ważnych dóbr i usług między naszymi krajami” - podkreśliła Freeland w komunikacie.
Granica Kanady z USA została zamknięta w marcu, porozumienie jest przedłużane co 30 dni. Ruch między Kanadą a USA ogranicza się do przewozu towarów i niezbędnych przejazdów. W czerwcu Ottawa zgodziła się na przekraczanie granicy przez bezpośrednich członków rodziny rozdzielonych przez obostrzenia związane z Covid-19.
Na początku lipca br. grupa 29 członków amerykańskiego Kongresu napisała list do ministra bezpieczeństwa publicznego Kanady. Deklarując zrozumienie dla wymogów bezpieczeństwa, deputowani argumentowali, że "społeczne i gospodarcze partnerstwo między naszymi dwoma krajami wymaga konkretnych posunięć" i domagali się stworzenia planu stopniowego łagodzenia restrykcji granicznych.
Jeden z sygnatariuszy tego listu, demokratyczny kongresmen Brian Higgins, reprezentujący wyborców z Buffalo i rejonu Niagary, cytowany w kanadyjskich mediach w piątek powiedział, że jest rozczarowany, ale nie zdziwiony obecną decyzją rządu Kanady, a dotychczasowe działania rządu w Ottawie ocenił jako „szybkie, silne i jednolite”.
Według sondażu instytutu badania opinii publicznej Research Co. publikowanego w lipcu, Kanadyjczycy nie chcą otwarcia granicy z USA i tylko 17 proc. z nich wsiadłoby do samolotu lecącego do Stanów Zjednoczonych.
Z Toronto Anna Lach(PAP)
Reklama