Trzem osobom, w tym 17-latkowi z Tampy na Florydzie, postawiono zarzuty w związku z największym atakiem hakerskim w historii na Twitterze z 15 lipca. W jego trakcie zhakowano m.in. konta miliardera Billa Gatesa i byłego prezydenta Baracka Obamy.
W piątkowym oświadczeniu biuro prokuratora z Hillsborough na Florydzie nazwało 17-latka "mózgiem" operacji. Nastolatek został aresztowany; będzie sądzony jak dorosły.
Oprócz niego w sprawie postawiono zarzuty dwóm innym osobom - poinformowało amerykańskie ministerstwo sprawiedliwości. Mają oni po 19 i 22 lata.
"Te przestępstwa popełniono przy użyciu tożsamości znanych osób i celebrytów, ale to nie oni są tutaj głównymi ofiarami" - przekazał prokurator Andrew Warren. Jego zdaniem atak został tak zorganizowany, by "kraść pieniądze od zwykłych Amerykanów z całego kraju, w tym z Florydy".
W oświadczeniu Twitter pochwalił "szybkie działania organów ścigania w śledztwie" i zapowiedział "dalszą współpracę w miarę postępu sprawy".
15 lipca hakerzy włamali się na ok. 130 kont podczas cyberataku na profile wielu znanych osobistości i organizacji. Był to największy taki atak na ten serwis.
Z kont osób dotkniętych atakiem hakerzy wysłali tweety zachęcające użytkowników do wysłania tysiąca dolarów w bitcoinach, obiecując w zamian odesłanie 2 tys. dolarów.
Wśród znanych postaci, których konta zostały zhakowane, byli m.in. były prezydent Barack Obama, były wiceprezydent Joe Biden, miliarder Elon Musk, raper Kanye West, założyciel Amazon.com Inc. Jeff Bezos, inwestor giełdowy Warren Buffett i współzałożyciel Microsoft Corp Bill Gates.(PAP)
Reklama