Jesteś właścicielem ciężarówki i masz duże doświadczenie? Posiadasz „czysty rekord” i chcesz zarabiać więcej niż dotychczas? Możesz to osiągnąć specjalizując się w jednej z mniej znanych form transportu.
Co parę lat nabór firm transportowych robi amerykański Departament Obrony. Wybrańcy przechodzą specjalistyczne szkolenie, aby mogli bezpiecznie transportować broń, amunicję i materiały wybuchowe. Wymagania są wysokie, ale i benefity płynące z racji pracy dla organizacji rządowej są niemałe.
Kierowcy decydujący się na taki krok muszą się czuć komfortowo pracując w teamie. Całodobowa, ciągła obserwacja, restrykcyjne i nietypowe regulaminy oraz zdobycie odpowiednich zezwoleń i kwalifikacji to wymogi, którym nie każdy jest w stanie sprostać.
Na dzień dzisiejszy około 800 przewoźników związanych jest kontraktem z Departamentem Obrony, ale tylko dwudziestu z nich jest uprawnionych do transportu AA&E (arms, ammunition and explosives).
Właściciele pojedynczych ciężarówek pracujący w zespołach zazwyczaj podpisują kontrakty z dużymi firmami, które już współpracują z DOD (U.S. Department of Defense). Tri-State Motor Transit jest jedną z nich i to oni mogą pochwalić się najdłuższą współpracą z DOD.
Zakwalifikowani kierowcy muszą mieć przynajmniej dwa lata doświadczenia (okres ten może być dłuższy), czysty rekord, zaświadczenie o niekaralności, zezwolenie na transport niebezpiecznych ładunków i cystern, jak i kartę TWIC – Transportation Worker Identification Credential card, bez której wjazd na obszar większości baz wojskowych jest niemożliwy.
Jednym z podstawowych wymogów jest również posiadanie jak najnowszego pojazdu.
Zakwalifikowana ciężarówka zostaje wyposażona w system Qualcomm, który pozwala śledzić każdą przejechaną milą. W drzwiach naczepy zainstalowane są sensory odpowiedzialne za przekazywanie informacji o każdym ich otworzeniu i zamknięciu, a na desce rozdzielczej pojawia się guzik alarmowy, który może zostać uruchomiony w niebezpiecznych sytuacjach. Drugi guzik alarmowy jest w posiadaniu nie kierującego w tym czasie członka załogi.
Wymóg pracy w teamach również nie jest przypadkowy. Pojazd musi być pod ciągłą obserwacją, 24/7. Kiedy jeden z kierowców śpi, drugi musi czuwać, nawet jeśli pojazd jest zaparkowany.
Przewożący AA&E muszą omijać mosty (tam gdzie to możliwe) oraz tunele. Nie mogą przejeżdżać przez duże miasta, a parkować muszą minimalnie 300 stóp od najbliższych budynków. Kierowcy muszą planować z wyprzedzeniem tankowanie, gdyż nie wszystkie truck stopy życzą sobie obecności tak niebezpiecznych ładunków.
Zarobki, według wykonawców pracujących dla PTS Worldwide należą do jednych z najwyższych w biznesie. Bazując na wynikach z pierwszego kwartału tego roku, większość teamów powinno zainkasować od 350 do 400 tys. dol. gross w 2020 r.
W kontraście do tak pokaźnych zarobków, ilość przejechanych mil okazuje się niewielka. Przeciętna załoga pracująca dla Tri-State średnio rocznie pokonuje od 100 do 130 tys. mil. Dodatkowo zwrot za paliwo (fuel surcharge) wypłacany jest w wysokości 100 procent.
Wydaje się, że gra jest warta świeczki. Niewątpliwie kwalifikacje wymagają dużo zachodu, ale stała, dobrze płatna i zagwarantowana praca jest tego warta. Będąc w biznesie transportowym od paru dekad, wiemy, że pośród polonijnych truckerów jest wielu spełniających wspomniane wymogi. Wierzymy również, że kilku z nich na pewno w najbliższej przyszłości rozpocznie współpracę z Departamentem Obrony. Bo, jak mówią słowa znanej polskiej piosenki, „jak nie my, to kto?”.
Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy All About Trucks. We put Truckers first!
Reklama