Dobrych porad, a szczególnie w kwestiach wypadków drogowych, nigdy nie za wiele. Brad Klepper jest prezydentem firmy prawniczej Interstate Trucker specjalizującej się w obronie kierowców zawodowych. Jego artykuły ukazujące się na łamach gazety „Overdrive” pozwalają na podejmowanie rozsądnych kroków w sprawach niejednokrotnie wydawałoby się zbyt skomplikowanych dla przeciętnego zjadacza chleba, czy też właściciela firmy transportowej nie obeznanego z prawem drogowym.
Tym razem na tapecie wylądował temat wypadków drogowych, w których uczestniczył pojazd komercyjny. To właśnie na podstawie tego artykułu wyselekcjonowaliśmy parę najbardziej wartościowych wskazówek.
Będąc uczestnikiem wypadku, zawsze musisz pamiętać o własnej ochronie prawnej. Częścią takiego zachowania jest utrzymanie odpowiedniego dystansu podczas śledztwa, na miejscu, tuż po wypadku. Dlaczego?
Hipotetycznie byłeś uczestnikiem kraksy, w wyniku której jedna osoba została poważnie poszkodowana. Oczywiście będąc pewnym, że wypadek został spowodowany nie z twojej winy, instynktownie chcesz współpracować z policją. Poza tym jesteś zawodowcem i nie masz nic do ukrycia. Oficer zadaje pytania, ty odpowiadasz, mając nadzieje, że okażesz się pomocny.
Niestety trzy dni później ranna osoba umiera. Prokurator automatycznie oskarża cię o zabójstwo drogowe – vehicular homicide. W takiej sytuacji najmniejszy szczegół, o którym wspomniałeś podczas śledztwa może zostać użyty w sądzie przeciwko tobie.
Nawet jeżeli jesteś zaznajomiony z procedurami. jakie obowiązują w razie wypadku (które każda firma transportowa powinna mieć na piśmie, a kierowca kopię w kabinie ciężarówki), jedną z pierwszych czynności, jakie powinieneś wykonać po wypadku, to telefon do firmy z zapytaniem, co masz teraz zrobić.
Pamiętaj, że departament bezpieczeństwa twojego pracodawcy odpowiedzialny jest za prawidłowe prowadzenie spraw po incydencie, więc najlepiej będzie. kiedy to oni poinformują cię, jak postępować.
Możesz również na własną rękę zacząć zbierać informacje, które mogą okazać się przydatne w razie obrony. Rób jak największą ilość zdjęć: toczenie, pojazdy, znaki drogowe w pobliżu, osoby uczestniczące w kolizji, numery rejestracyjne świadków zdarzenia etc. Następnie postaraj się zdobyć imiona, nazwiska i numery telefonów świadków. Jednak nie rozmawiaj z nimi o samym wydarzeniu. Nie jesteś specjalistą od przeprowadzania wywiadów. Jeżeli któryś ze świadków będzie później zeznawał w sądzie i uzna, że został przez ciebie nieodpowiednio potraktowany, możesz zaszkodzić swojej sprawie.
Kolekcjonowanie materiałów dowodowych może okazać się bardziej przydatne niż ci się wydaje. Po paru miesiącach od wypadku prokurator niejednokrotnie daje większą wiarę twardym dowodom aniżeli słowom oficera, który był na miejscu. Przyczyna takiego postępowania jest prozaiczna. Policjant jest tylko człowiekiem, a w wyniku przeprowadzania codziennie podobnych czynności, pewne fakty mogły ulec przeinaczeniu czy też zapomnieniu.
Reasumując, nigdy nie wiemy kiedy wypadek, a nawet rutynowe zatrzymanie przez policjanta może zaprowadzić nas przed oblicze sądu. W przypadku kierowców zawodowych finał takiego postępowania może zakończyć się nawet utratą możliwości wykonywania zawodu. Dlatego usilnie namawiamy do zakładania systemów monitoringu, kamer, których nagrania w przyszłości mogą posłużyć jako dowód naszej niewinności i przechylić szalę sprawiedliwości na naszą stronę.
Szerokiej i bezpiecznej drogi życzy All About Trucks! We put Truckers first!
Reklama