35-letni mieszkaniec Florydy został w miniony weekend postrzelony przez własnego psa. Według policji, czworonóg podczas samochodowej przejażdżki ze swym panem skoczył na znajdującą się w aucie broń, która wypaliła, raniąc 35-latka w nogę. Śledztwo jest w oku, a pies na razie pozostaje na wolności.
Do niecodziennego zdarzenia doszło w miniony weekend w miejscowości Sebring na Florydzie. Jak powiedział stacji NBC New komendant policji Steve Carr, 35-letni Gregory Dale Lanier podczas podróży samochodem został postrzelony przez czworonoga. Pies skocz na znajdujący się w aucie rewolwer, który – ku zaskoczeniu właściciela – okazał się być naładowany. Kula utkwiła w nodze 35-letniego kierowcy. Rana okazała się niegroźna.
Jak powiedział mediom Steve Carr, śledztwo jest w toku. Pies „na razie” pozostaje na wolności.
Mamy nadzieję, że czworonóg nie usłyszy zarzutów, a jego właściciel na przyszłość wykaże się większą ostrożnością w obchodzeniu z bronią.
km
Reklama