Konsulat Generalny RP w Chicago z głębokim smutkiem przyjął wiadomość o śmierci w dniu 1 maja 2020 r. w Chicago w wieku 90 lat Stefanii Oriwol-Jarosz, pseudonim „Zefirek” i „Stefa”, weterana II wojny światowej, powstańca warszawskiego, zasłużonej w działalności społecznej i polonijnej w Stanach Zjednoczonych.
Śp. Stefania Oriwol-Jarosz urodziła się 18 maja 1929 Kole nad Wartą. W czasie II wojny światowej w 1943 r. wstąpiła do drużyny harcerskiej Szarych Szeregów nr 23 im. Emilii Plater w Warszawie, przyjmując pseudonim „Zefirek”. W czasie powstania warszawskiego była sanitariuszką Armii Krajowej pod pseudonimem „Stefa” (VII zgrupowanie “Ruczaj” – 1. kompania – pluton “Konrad”), uczestnicząc w walkach w dzielnicy Śródmieście Południe. Po kapitulacji Warszawy znalazła się w niewoli niemieckiej w obozach jenieckich: Ożarów, Stalag X B Sandbostel i VI C Oberlangen (numer jeniecki 224328). Po uwolnieniu przez Pierwszą Dywizję Pancerną generała Stanisława Maczka poprzez Włochy trafiła do Szkoły Młodszych Ochotniczek w Nazarecie w Palestynie, w której prowadziła drużynę harcerską. W 1947 r. udała się wraz ze szkołą do Anglii. Uczęszczała do Birmingham School of Nursing. Następnie przeprowadziła się z rodziną do Chicago w Stanach Zjednoczonych. Była aktywną członkinią Koła Byłych Żołnierzy Armii Krajowej w Chicago, w którym pełniła funkcję wiceprezesa. Działała również w Kongresie Polonii Amerykańskiej i Muzeum Polskim w Ameryce. Śp. Stefania Oriwol-Jarosz była odznaczona wieloma odznaczeniami, w tym Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP. Z uwagi na ograniczenia epidemiologiczne, uroczystości pogrzebowe będą miały charakter prywatny i odbędą się w czwartek 7 maja 2020 r.
Wieczny odpoczynek racz Jej dać Panie!
Cześć Jej pamięci!
Piotr Semeniuk
Wicekonsul
Konsulat Generalny Rzeczypospolitej Polskiej w Chicago
Muzeum Polskie w Ameryce żegna swoją Członkinię
Ś.P. Stefanię Oriwol-Jarosz
Ś.P. Stefania Jarosz, z domu Oriwol, pożegnała się z tym światem przeżywszy lat 90. Ukochana Żona Ś.P. Mariana; kochająca Mama Jolanty (żony Jima McNamara) i Wandy (żony Miro Kuprianczyka); ukochana babcia Stefanie (Matt) Guth, Adama Kupriańczyka oraz droga ciocia i krewna dla rodziny w Polsce.
Z uwagi na panujące warunki ceremonia pogrzebowa oraz pochówek będą miały charakter prywatny. Pogrzebem zajmuje się Skaja Terrace Funeral Home 7812 N. Milwaukee Ave. tel: 847-966-7302.
Cześć Jej Pamięci!
Stefania Oriwol-Jarosz, pseudonim „Zefirek”:
„Urodziłam się w Kole nad Wartą, woj. poznańskie. Po dramatycznej dla mnie przedwczesnej śmierci rodziców, zamieszkałam u ciotki w Warszawie. W grudniu 1943 r. zostałam przyjęta do drużyny harcerskiej nr 23 im. Emilii Plater, pod wyżej podanym pseudonimem „Zefirek”. Powstanie Warszawskie zaskoczyło mnie na ul. Marszałkowskiej pod numerem 15 dzielnicy, cały czas opanowanej przez Niemców, którzy w bestialski sposób znęcali się nad ludnością Warszawy. Z płonącego budynku wyskakując z drugiego piętra przez Pole Mokotowskie, przedostałam się do powstańczych barykad. Zostałam wcielona do batalionu „Ruczaj”, kompanii kapitana Tadeusza Czarnego, plutonu porucznika „Konrad”. Patrolową była Barbara Boba.
Rejon ulic: Mokotowskiej, Natolińskiej, Chopina, Poselstwo Czeskie i zdobyta Mała Pasta, były przez nas utrzymywane do dnia kapitulacji. W czasie powstania używałam pseudonimu „Stefa”.
Po 63 dniach walki powstańczych, nasz oddział pierwszy opuścił Warszawę. Przeszłam przez obozy jenieckie: Ożarów, Sandbostel i Oberlangen VIC. Po uwolnieniu przez Pierwszą Dywizję Pancerną generała Stanisława Maczka wyjechałam przez Murnau do Włoch. Wstąpienie do drugiego Korpusu generała Władysława Andersa okazało się utrudnione z powodu mojego młodego wieku. W grupie 43 małoletnich AKaczek, poprzez Egipt dotarłyśmy do Palestyny, wstępując do Szkoły Młodszych Ochotniczek w Nazarecie. Założyłyśmy Krąg Starszoharcerski „Zośka”.
Z upływem czasu większość koleżanek nawiązywała kontakty z rodzinami i powracała do Polski. Natomiast ja pozostałam w szkole prowadząc drużynę harcerską. W sierpniu 1947 r. wraz ze szkołą S. M. O. przybyłam do Anglii. W Foxley zdałam maturę. Pobierałam naukę w Birmingham School of Nursing.
Po dziewięciu latach na specjalną kwotę Ex-Serviceman, wraz z mężem Marianem i córką Jolantą przybyliśmy do USA, do Chicago. Z powiększeniem się naszej rodziny o drugą córkę, rozpoczęliśmy nowy, trudny lecz atrakcyjny rozdział życia.
Ukończyłam kursy w National Data Processing Institute, pracując następnie przez 28 lat w ubezpieczalni Bankers Life and Casualty Co.
Od lat jestem członkiem Kongresu Polonii Amerykańskiej w Chicago oraz Koła Armii Krajowej, pełniąc ostatnio funkcję wiceprezesa Oddziału. Biorę aktywny udział w akcjach pomocy koleżankom z AK w Polsce. Na miarę posiadanych umiejętności i możliwości, staram się być uczynną i pomocną w organizowanych uroczystościach i imprezach Koła i Oddziału Armii Krajowej”.
Źródło: „Armia Krajowa. Wspomnienia byłych żołnierzy AK, oddział w Chicago”, Chicago, Wydawnictwo Panorama, 2005 w opracowaniu podporucznika mgr inż. Stefana Regulskiego, str. 59-60