Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
wtorek, 26 listopada 2024 09:44
Reklama KD Market

Uśmiechnij się – jesteś na paradzie

Uśmiechnij się – jesteś na paradzie
Choć tegoroczna chicagowska Parada 3 Maja ze względu na pandemię COVID-19 została odwołana, jest żywa w naszych sercach, wspomnieniach oraz na facebookowej stronie pod hasłem Polish Parade. Organizatorzy zachęcają do przesyłania zdjęć i filmików, dzielenia się wspomnieniami. Apelują, abyśmy w sobotę 2 maja manifestowali polskość flagami w oknach naszych domów i samochodów. Świętujmy więc razem i wspominajmy.  Oto najbardziej barwne wspomnienia z chicagowskiej parady trzeciomajowej. Uwaga, nie niszczyć klombów ,,W 2016 roku maszerowaliśmy ulicą State. Miasto postawiło nam wtedy warunek, że żadne kwiaty i rośliny po drodze nie mogą być zniszczone – że za każdy zniszczony kwiatek będziemy musieli zapłacić. Wzdłuż State Street było dużo klombów i trochę się obawialiśmy, bo wiedzieliśmy, że przejdzie tamtędy kilkanaście tysięcy osób. Po zakończeniu parady z zaskoczeniem i radością stwierdziliśmy, że miejska zieleń została nienaruszona! Byliśmy bardzo dumni z naszych rodaków i z tego, że udało nam się tego dopilnować”. – dr Łucja Mirowska-Kopeć, rzecznik prasowy Komitetu Parady Panie gubernatorze! “Jeden z gubernatorów był bardzo zajęty witaniem się i rozmowami z uczestnikami parady, gdy zaczęto grać amerykański hymn państwowy. Byłem świadkiem, jak inny dygnitarz szepnął do niego ‘Panie gubernatorze’, aby zwrócić mu uwagę, by zachował powagę wobec hymnu, jednak gubernator nie zareagował. Towarzyszący mu urzędnik jeszcze kilka razy głośniej próbował przywołać gubernatora do porządku, lecz bezskutecznie. Wreszcie wręcz krzyknął: ‘Panie gubernatorze!’ i wówczas ten przestał ściskać dłonie, stanął na baczność i wsłuchiwał się w hymn”. – Daniel Pogorzelski, historyk, wiceprezes Northwest Chicago Historical Society. Jajkiem w druha „W 1975 r. parada odbywała się w niedzielę, zaczynała mszą w kościele św. Trójcy, a przemarsz odbywał się ulicą Augusta do Parku Humboldta. Byłem wtedy zuchem w harcerstwie. Pamiętam, że podczas przemarszu ktoś rzucił w naszego druha jajkiem. Druh nic sobie z tego nie robił, maszerował do końca, niczym żołnierz, i dopiero po zatrzymaniu się ściągnął czapkę i wytarł sobie twarz. Inna niezapomniana sytuacja wydarzyła się 1990 r., kiedy marszałkiem parady był biskup Alfred Abramowicz. Przygotowywałem wówczas listę i komentarz do grup przemarszowych, a kierowcą kabrioleta, którym jechał biskup był mój brat. Po zakończeniu parady biskup Abramowicz zaprosił nas na plebanię parafii Pięciu Braci Męczenników i w ramach podziękowania dał nam… kubańskie cygaro. Byliśmy bardzo zaskoczeni, bo były one wówczas nielegalne, a biskup miał ich całe duże pudełko na plebanii”. – Marek Dobrzycki, mistrz ceremonii/spiker Parady 3 Maja w Chicago w latach 1992-2010 Polonia w moim sercu ,,Co roku cieszę się na myśl o uczestnictwie w polskiej paradzie. One są zawsze wspaniałe. Moje najbardziej żywe wspomnienie pochodzi z 124. parady (rok 2015 – przyp. red.), kiedy wielkim marszałkiem był trener Mike Krzyżewski. Na paradzie miałem okazję poznać słynnego Coach K – to było wspaniałe doświadczenie, gdyż nie tylko jest on członkiem Basketball Hall of Fame i zwycięskim trenerem Duke, lecz również chicagowianinem. To wspaniała, bardzo mądra osoba, a na dodatek nasz człowiek. Będzie mi brakować polskiej parady w tym roku, bo musicie wiedzieć, że polska społeczność zawsze jest w moim sercu”. – Ariel Reboyras, radny 30. okręgu w Chicago Cud na Balbo ,,W 2019 r. przypadała 40. rocznica pobytu Jana Pawła II w parafii Pięciu Braci Męczenników. Zorganizowaliśmy piękny, kolorowy rydwan. Mieliśmy najwięcej gości, w tym Amerykanów, Latynosów i wielu ważnych dygnitarzy. Na ulicy Balbo trzeba było dość długo czekać, więc robiliśmy dużo zdjęć, bo wszyscy chcieli mieć zdjęcia z naszą grupą. Nagle na naszych oczach ze wzniesienia na Balbo na rozpędzonym rowerze pędzi w dół chłopczyk, którego mama najwyraźniej była dość zajęta rozmową z innymi mamami. Dziecko leci wprost na ciężarówkę zaparkowaną na ulicy Michigan. Wszyscy zamarliśmy, bo uderzenie w ciężarówkę było pewne, a miała ona ostre, wystające części. ,,Panie Boże, uratuj go!” – krzyknęliśmy wszyscy. I uratował – dziecko uderzyło w oponę i odbiło się jak piłka. To było jakby Anioł Stróż podłożył mu poduszkę. Wszyscy odetchnęliśmy z ulgą, ale przeżyliśmy chwile grozy”. – ks. Tadeusz Dzieszko, b. administrator parafii Pięciu Braci Męczenników Na skrzydłach polskości ,,W 2016 roku przemarsz odbywał się nową trasą po ulicy State. Mogliśmy zaistnieć jako polska grupa etniczna i pokazać się Amerykanom, nie szliśmy tylko sami dla siebie. 1050. rocznica chrztu Polski, którą świętowaliśmy w tym roku i która była hasłem parady – przepięknie połączyła stare polonijne organizacje i dzieci z polonijnych szkół pod jedną wielką biało-czerwoną flagą. Czuć było radość, która emanowała z każdego. Było bardzo zimno i wiało. Pamiętam mojego ucznia, dla którego przygotowałam wielkiego styropianowego orła – miał go przypiętego paskiem na plecach. Wiatr tak unosił te skrzydła orła, że uczeń prawie fruwał. I to było jakby symboliczne – radość unosiła nas, ale jednocześnie dumni twardo stąpaliśmy po ziemi”. Helena Sołtys, wiceprezes Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce Niezaproszeni goście? ,,W 2018 r. zajmowałam się stroną organizacyjną podczas tradycyjnego śniadania w hotelu Hilton w śródmieściu Chicago. Zamówiłam trzy stoliki dla naszej grupy – w tym wysokiej rangi dygnitarzy, sędziów, chicagowskich radnych. Do naszych stolików zaczęli schodzić się goście, których nie było na liście. Okazało się, że ówczesny marszałek parady pozapraszał dodatkowych gości, o których mi nie powiedział! Przeżyłam chwile grozy, lecz na szczęście wszystko dobrze się skończyło – wszystkich udało się posadzić przy stołach.” – Marta Almodovar, szefowa Wydziału Dostępności i Edukacji w biurze prezesa sądu okręgowego Ksiądz-dziennikarz “W 2003 roku miałem niecodzienną okazję obserwowania parady ze strony amerykańskiej. Pracowałem wówczas w angielskojęzycznej parafii w Evanston, gdzie jednym z moich parafian był dziennikarz stacji telewizyjnej CBS kanału 2, Vince Gerasole. Na krótko przed paradą poprosił mnie, bym wraz z nim na żywo komentował transmisję! Było to niezapomniane i ciekawe doświadczenie. Byłem mile zaskoczony propozycją, ale też zainteresowaniem i ciekawością Amerykanów dotyczącą Polski. Będąc po tamtej stronie miałem też silne poczucie, że w Chicago jesteśmy ważną częścią amerykańskiej społeczności”. – ks. Zdzisław Torba, proboszcz parafii św. Ferdynanda Zebrała: Joanna Marszałek [email protected] Zdjęcia: Artur Partyka, Dariusz Lachowski, Dariusz Piłka

Orthodox Palm Sunday in Tbilisi, Georgia - 12 Apr 2020

Orthodox Palm Sunday in Tbilisi, Georgia - 12 Apr 2020

ARTP9377

ARTP9377

1 gubernator

1 gubernator

ARTP9436

ARTP9436

1

1

AV8E9008

AV8E9008

2

2

DAR_0815

DAR_0815

3

3

DAR_1994

DAR_1994

4

4

DAR_1998

DAR_1998

5

5

DSC_0815 2

DSC_0815 2

DSC_4709

DSC_4709

DSC_5637

DSC_5637

DSC_6282

DSC_6282

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama