Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
środa, 25 grudnia 2024 20:27
Reklama KD Market

Jak sobie radzisz?

„Kochanie, posprzątaj proszę swoje zabawki. Kochanie, … zabawki. Kiedy je wreszcie pozbierasz?” – powtarzamy raz, drugi, trzeci, a czasami jeszcze więcej, aż w końcu dochodzimy do takiego etapu, kiedy nasza cierpliwość się kończy i wybuchamy. W pewnym momencie możemy nawet pomyśleć, że nasze dziecko reaguje wyłącznie wtedy, kiedy podnosimy głos, ale czy rzeczywiście jest to prawda? Hermann Hesse napisał: „Miękkość jest silniejsza niż twardość. Woda jest silniejsza niż skała. Miłość jest silniejsza od przemocy.” I choć z pozoru wydaje się to zupełnie niemożliwe, to przecież niejednokrotnie w swoim życiu możemy przekonać się, że jest właśnie tak, że czasami miękkość, delikatność zaprowadzą nas znacznie dalej niż twardość i nieustępliwość, nawet niewielka woda jest w stanie wydrążyć skałę, a okazując komuś naszą miłość, wsparcie, często więcej osiągniemy niż stosując przemoc. Lekkość i fantazja Ta miękkość, miłość, a także woda mają w sobie pewną lekkość, fantazję i elastyczność, które pozwalają im dokonać rzeczy z pozoru niemożliwych, zajrzeć w rejony jakby niedostępne, a jednak możliwe do osiągnięcia nawet dla nich, a może przede wszystkim dla nich. Kiedy przyjmiemy taką perspektywę, może się okazać, że jest to również rozwiązanie w rodzicielstwie. Tutaj również elastyczność i odrobina fantazji są nieodzowne, aby odnaleźć się w zmiennych nastrojach, emocjach, a także sytuacjach dotykających tak nas, rodziców, jak i nasze dzieci. Każdy z nas potrzebuje pewnej dozy elastyczności już od urodzenia, aby radzić sobie ze zmianami otoczenia, przystosowywać się, ale każdy z nas radzi sobie z takimi wyzwaniami w różnym stopniu i w różny sposób. Niezależnie od wszystkiego, dobra wiadomość jest taka, że elastyczność można w sobie rozwijać i wzmacniać. Zadbaj o emocje W pierwszej kolejności, chcąc zarządzać swoją elastycznością, lub rozwijać ją w swoim dziecku, warto zadbać o swoje emocje, aby zacząć zauważać sygnały, które przekazuje nam nasze ciało z informacją o nadchodzącej burzy. Dbając o swoje emocje, o umiejętne ich regulowanie, jesteśmy w stanie sprawniej wracać do równowagi, lub jeszcze wcześniej unikać nerwów, lub czarnych myśli. Trenuj uważność Znacznym ułatwieniem w rozpoznawaniu własnych uczuć stanowi ćwiczenie uważności, aby zauważać, co dzieje się we mnie i wokół mnie, aby zacząć dostrzegać wszelkie skarby, które pojawiają się w naszym życiu i które już są w nim obecne. Tylko w teraźniejszości możemy być naprawdę szczęśliwi, bez zamartwiania się tym, co już się wydarzyło, lub też bez niepokoju o to, co przed nami. Uważność dodatkowo może być fantastycznym sposobem na wspólne spędzanie czasu z dzieckiem, a także przygotowanie naszych pociech do radzenia sobie w sytuacjach stresowych. Bądź pozytywnym realistą Znacznie łatwiej jest nam dostrzegać wszelkie negatywy w naszym otoczeniu i wyłapywać przypadki nieszczęść i katastrof. Jednocześnie z dużą łatwością pomijamy pozytywy, a kiedy spotyka nas coś dobrego, lub miłego dość często zrzucamy to na łut szczęścia nie zauważając swojej w tym roli. W takich sytuacjach niezwykle ważnym staje się opieranie swojej wizji przyszłości na pozytywnych wnioskach wyciąganych z tego, co dzieje się w naszym życiu tu i teraz. Stres działający jak szczepionka Kolejnym elementem wpływającym na naszą elastyczność życiową jest mierzenie się z sytuacjami stresogennymi. Nie mówię tutaj o tym, aby świadomie narażać się na ogromne stresy, które mocno naruszają nasz dobrostan psychiczny, ale o tym, aby nie unikać takich codziennych wyzwań, które uodparniają nas na przyszłość. Tutaj również są ogromne możliwości dla rodziców, który zamiast wyręczać swoje dzieci we wszelkich kłopotach i usuwać sprzed ich nóg przeszkody, mogą towarzyszyć pociechom, służyć swoją bezcenną radą, lub zwyczajnie wspierać, dzięki czemu nasze pociechy nabierają pewności siebie i wiary w swoje możliwości. Warto pamiętać o tym, że najskuteczniej rozwijamy swoje kompetencje życiowe w praktyce. Kiedy każdego dnia odnajdujemy w sobie siłę, aby wstać z łóżka, wyjść do pracy, lub zwyczajnie zająć się swoimi codziennymi obowiązkami, będąc w kontakcie, lub otoczeniu innych ludzi, dajemy sobie w ten sposób szansę na rozwijanie naszej elastyczności, na poznawanie nowych sposobów i trenowanie tych niedawno poznanych. W ten właśnie sposób każdego dnia jesteśmy w stanie radzić sobie z wyzwaniami coraz lepiej i coraz skuteczniej. Powodzenia! Iwona Kozłowska jestem pedagogiem, mediatorem, a także Praktykiem i Masterem Emotion NLP. Od 2006r. pracuję z dziećmi, młodzieżą, a także ich rodzicami, nieustannie poszerzając swój warsztat pracy. Po godzinach natomiast jestem całkiem zwyczajną mamą, której również zdarza się nadepnąć na rozrzucone klocki, czy też mierzyć się z wyzwaniami pod tytułem: „Nie chcę jeszcze iść się myć!”, lub „Jeszcze tylko 5 minut…” Moją wielką pasją jest odkrywanie i wspieranie potencjału jaki drzemie w każdym dziecku i w każdym rodzicu. Głęboko wierzę, bo widzę to na swoim przykładzie, że nawet mając dzieci u boku, można realizować swoje marzenia i cele. Jednocześnie, takim podejściem można „zarażać” swoje dziecko, następnie je wspierać, a później wzajemnie się motywować i czerpać ze swoich doświadczeń. Prowadząc MamoKompas pomagam mamom sprawić, aby ich podróż wychowawcza była przyjemna, ciekawa i wzbogacająca!
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama