Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
sobota, 28 grudnia 2024 20:44
Reklama KD Market

Bolton wyraził gotowość do złożenia zeznań w senackim procesie Trumpa

John Bolton, były doradca prezydenta USA ds. bezpieczeństwa narodowego, wyraził w poniedziałek gotowość do złożenia zeznań w procesie Donalda Trumpa w Senacie w przypadku wezwania go przez tę izbę. Bolton przekazał w oświadczeniu, że "jest gotów zeznawać", jeśli Senat wyda wezwanie pod rygorem odpowiedzialności karnej (subpoena). Bolton uznawany jest za jednego z kluczowych świadków w sprawie afery ukraińskiej. Jak wynika z zeznań w śledztwie kontrolowanej przez Demokratów Izby Reprezentantów, miał być on bardzo zaniepokojony żądaniami strony amerykańskiej, by Ukraina ogłosiła śledztwa w sprawie firmy Burisma i domniemanej ingerencji Kijowa w amerykańskie wybory prezydenckie w 2016 roku. Prawnik Boltona mówił na początku listopada, że były prezydencki doradca dysponuje wiedzą o spotkaniach i rozmowach, które "nie były do tej pory poruszane w zeznaniach" w śledztwie Izby Reprezentantów USA. Bolton odmówił jednak złożenia zeznań w trakcie dochodzenia w niższej izbie amerykańskiego parlamentu. Bolton uznawany jest za konserwatywnego polityka i zwolennika "twardego kursu" zarówno wobec Korei Północnej, jak i Rosji. W ostatnich dniach chwalił Biały Dom za jego ostrą politykę wobec Iranu i gratulował zabicia przez wojska USA irańskiego generała Kasema Sulejmaniego. Republikanie i Demokraci różnią się w sprawie warunków dalszej procedury w sprawie ewentualnego usunięcia prezydenta, o czym decydować w procesie będzie Senat. Spór dotyczy m.in. tego, czy będą w nim zeznawać świadkowie czy nie. Deklaracja Boltona "prawdopodobnie wywrze presję na przywódców Republikanów w Senacie, by pozwolić na zeznania świadków" - uznaje portal NBC News. Pod koniec grudnia Izba Reprezentantów przegłosowała dwa artykuły impeachmentu prezydenta, ale nie przesłała ich jeszcze do Senatu, co konieczne jest do rozpoczęcia procesu. Szefowa Izby Reprezentantów Nancy Pelosi zapowiada, że przekaże je, jeśli w kwestii warunków procesu "zobaczymy coś, co jest dla nas uczciwe". Republikanie zarzucają jej partii wstrzymywanie procedury i brak odwagi. Do zdymisjonowania prezydenta potrzeba większości aż dwóch trzecich (co najmniej 67) głosów w Senacie. Republikanie mają w tej izbie nad Demokratami przewagę. Z Waszyngtonu Mateusz Obremski (PAP) Na zdjęciu: John Bolton fot. MICHAEL REYNOLDS/EPA-EFE/Shutterstock
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama