Trzy osoby zatrzymali w środę policjanci na wniosek bielskiej Prokuratury Okręgowej w związku ze sprawą wybuchu w Szczyrku, który doprowadził do zawalenia się domu i śmierci ośmiorga ludzi – podała w komunikacie bielska prokuratura okręgowa.
"Zatrzymani to Roman D., prezes firmy budowlanej, która zleciła przewiert pod ul. Leszczynową, oraz Marcin S. i Józef D. - pracownicy firmy budowlanej specjalizującej się w przewiertach podziemnych i wykonujący to zlecenie" – głosi komunikat prokuratury.
Śledczy podali, że zatrzymani usłyszą zarzuty popełnienia czynu z art. 163 Kodeks karnego, który polegał na sprowadzeniu pożaru i zawaleniu się budynku, w wyniku czego śmierć poniosło osiem osób. Grozi im kara do 12 lat pozbawienia wolności.
Rzecznik bielskiej prokuratury okręgowej prokurator Agnieszka Michulec powiedziała, że śledczy mają obecnie 48 godzin na przesłuchanie, ogłoszenie zarzutów zatrzymanym i ewentualne podjęcie decyzji, co do zastosowania wobec nich środków zapobiegawczych.
"Na pewno nie wszyscy usłyszą zarzuty w środę. Czynności wykonuje jeden prokurator. Będzie je wykonywał w kolejności, bo wyjaśnienia jednej osoby mogą mieć znaczenie dla ustaleń czynionych z innym podejrzewanym" – powiedziała Agnieszka Michulec.
Rzecznik dodała, że śledczy podejmą decyzje odnośnie zatrzymanych najprędzej w czwartek po południu lub w piątek przed południem.
Agnieszka Michulec poinformowała, że zatrzymania mają związek z dotychczasowymi postępami w śledztwie. "Mamy ustne opinie biegłych z zakresu gazownictwa i geodezji. Mamy do czynienia z ciągiem działań i zaniechań, które skutkowały spowodowaniem tej katastrofy. Wszystko ma związek z tą konkretną inwestycją" – powiedziała rzecznik prokuratury okręgowej.
Do tragedii w Szczyrku doszło 4 grudnia wieczorem. Wybuch gazu zniszczył całkowicie trzykondygnacyjny dom. Ratownicy znaleźli w gruzach osiem ciał ofiar, w tym czworga dzieci.
Po wybuchu bielska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sprowadzenia zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach. Śledczy zlecili pisemne opinie powołanych w tej sprawie biegłych z zakresu fizykochemii, budownictwa, gazownictwa, geodezji i geologii.
Przed ponad tygodniem prokuratorzy potwierdzili, że istniał związek między wybuchem gazu w Szczyrku a pracami budowlanymi prowadzonymi pod ulicą, przy której stał zniszczony dom. Podczas badania z wykorzystaniem georadaru ujawniono miejsce przerwania gazociągu, które później zostało odsłonięte i poddane szczegółowym oględzinom.
W poniedziałek rano bielska prokuratura poinformowała o zakończeniu identyfikacji wszystkich ofiar wybuchu gazu. Otworzyło to możliwość wydania zwłok rodzinie. Jutro ofiary zostaną pochowane na cmentarzu parafialnym w Szczyrku. (PAP)
fot. HANNA BARDO/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama