86-letnia sędzia Sądu Najwyższego USA Ruth Bader Ginsburg wyszła w niedzielę ze szpitala. W Johns Hopkins Hospital w Baltimore przebywała od piątkowego wieczora po wystąpieniu dreszczy i wysokiej gorączki.
Wcześniej zdiagnozowano ją w szpitalu Sibley Memorial w Waszyngtonie.
Sędzia Ginsburg "jest już w domu i czuje się dobrze" - podał rzecznik Sądu Najwyższego. Już w sobotę to samo źródło w tonie uspokajającym informowało, że objawy ustąpiły i sędzia spodziewa się, że "opuści szpital w niedzielę rano".
Ginsburg jest najstarszą liberalną sędzią Sądu Najwyższego i stan jej zdrowia jest pilnie obserwowany. W ostatnich latach miała wiele kłopotów ze zdrowiem, walczyła m. in. z nowotworem trzustki i płuc.
Ostatnie problemy zdrowotne podsyciły spekulacje o jej ewentualnym odejściu, co pozwoliłoby prezydentowi Donaldowi Trumpowi na mianowanie bardziej konserwatywnego sędziego.
Ruth Ginsburg sędzią Sądu Najwyższego jest od 1993 roku. Jest wyczulona na sprawy dotyczące dyskryminacji ze względu na płeć, kolor skóry i orientację seksualną.
Składający się z dziewięciu sędziów Sąd Najwyższy jest sądem najwyższej instancji w sprawach podlegających prawu federalnemu. Jego zadaniem jest też kontrola zgodności z konstytucją działań władzy ustawodawczej i wykonawczej. Swoimi orzeczeniami odgrywa ogromną rolę w życiu politycznym.
Sędziowie Sądu Najwyższego są wyznaczani przez prezydenta, ale ich kandydatury musi zatwierdzić Senat. Są mianowani dożywotnio.
Prezydent Trump mianował dotychczas dwóch, zaliczanych do konserwatystów, sędziów SN. Obecnie konserwatywni sędziowie mają w tym sądzie przewagę w stosunku 5 do 4. (PAP)
Na zdjęciu: Ruth Bader Ginsburg
fot. TANNEN MAURY/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama