Prezydent USA Donald Trump ma porozumienie z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Unem, że Pjongjang nie będzie wystrzeliwał międzykontynentalnych rakiet balistycznych; USA bardzo uważnie przyglądają się próbom rakietowym Korei - oświadczył we wtorek John Bolton.
Doradca Trumpa ds. bezpieczeństwa narodowego wypowiedział się dla telewizji Fox News w stolicy Peru, Limie.
"Wygląda na to, że są to serie próbne, podczas których (Koreańczycy z Północy) chcą, aby pocisk był w pełni operacyjny" - powiedział Bolton, mówiąc o rakietach, które Korea Północna wystrzeliła w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
"Wydaje się, że są pociskami balistycznymi. Prezydent (Trump) i Kim Dzong Un mają porozumienie, że Kim nie będzie wystrzelić międzykontynentalnych pocisków balistycznych o większym zasięgu, więc sądzę, że prezydent bardzo uważnie się temu przygląda" - zakomunikował doradca.
Wcześniej tego dnia szef Pentagonu Mark Esper oświadczył, że USA nie będą "reagowały przesadnie" na serię testów balistycznych przeprowadzonych w ostatnich tygodniach przez Koreę Płn. i pozostawią otwarte drzwi do rozmów z Pjongjangiem.
We wtorek nad ranem Korea Północna wystrzeliła z prowincji Hwanghae Południowe, na południowym zachodzie kraju, dwa pociski balistyczne krótkiego zasięgu, które przeleciały 450 km na wysokości 37 km, po czym wpadły do Morza Japońskiego. Był to czwarty tego typu test Pjongjangu w ciągu ostatnich dwóch tygodni.
Próba była odpowiedzią na rozpoczęte w poniedziałek wspólne ćwiczenia wojskowe USA i Korei Płd. Władze KRLD uznają te ćwiczenia za akt wrogości, sprzeczny z zapewnieniami prezydenta Trumpa o wstrzymaniu wspólnych manewrów. (PAP)
Na zdjęciu: John Bolton
fot.Paolo Aguilar/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama