Zarząd Policji Chicagowskiej zdecydował o zwolnieniu ze służby czterech policjantów oskarżonych o składanie fałszywych zeznań w głośnej sprawie zastrzelenia w 2014 r. czarnoskórego nastolatka Laquana McDonalda przez chicagowskiego policjanta Jasona Van Dyke’a.
Decyzja o zwolnieniu policjantów ze służby została podjęta w piątek 19 lipca w trybie natychmiastowym. Oznacza to, że sierżant Stephen Franko oraz oficerowie Daphne Sebastian, Ricardo Viramontes i Janet Modragon nie są już funkcjonariuszami chicagowskiego departamentu policji.
Cała czwórka jest oskarżona o składanie fałszywych zeznań na temat przebiegu policyjnej interwencji, w której w październiku 2014 r. zastrzelony został 17-letni Laquan McDonald. Według ich wersji wydarzeń, Jason Van Dyke miał sięgnąć po broń w samoobronie. Nagrania z policyjnych kamer nie potwierdziły tej wersji.
W listopadzie 2015 roku upubliczniono nagranie wideo, pokazujące jak policjant Jason Van Dyke zabija 17-letniego McDonalda. Strzały padały w kierunku nastolatka nawet wówczas, gdy leżał on już na chodniku i prawie się nie ruszał.
Do zdarzenia doszło w październiku 2014 roku. Zgodnie z ówczesną relacją policji McDonald był uzbrojony i nie chciał podporządkować się rozkazowi policjanta, by rzucił nóż. Jak mówił rzecznik policji, McDonald stanowił „bardzo poważne zagrożenie dla policjantów i nie pozostawił im wyboru, jak tylko się bronić”.
Dopiero 13 miesięcy później, po wniosku sędziego, by ujawnić nagranie, Van Dyke został oskarżony o morderstwo pierwszego stopnia, a w styczniu 2019 r. skazany na 81 miesięcy więzienia.
Związek zawodowy chicagowskich policjantów – Chicago Fraternal Order of Police – zaprotestował przeciwko zwolnieniu policjantów ze służby. Zwolnieni funkcjonariusze mają prawo odwołać się w sądzie od decyzji zarządu.
(gd, PAP)
Na zdjęciu: Główny oskarżony w sprawie zastrzelenia Laquana McDonalda – Jason Van Dyke
fot.ANTONIO PEREZ/CHICAGO TRIBUNE/POOL/EPA-EFE/Shutterstock
Reklama