Źródła z federalnego Departamentu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Department of Homeland Security) potwierdziły, że zapowiadane przez prezydenta Trumpa pod koniec czerwca, a odroczone wówczas w ostatniej chwili masowe akcje deportacyjne rozpoczną się w dziesięciu amerykańskich miastach, w tym Chicago, już w najbliższą niedzielę.
Według oficjalnych źródeł akcje policji imigracyjnej ICE dotyczyć mają co najmniej 2 tys. imigrantów, którzy w przeszłości otrzymali nakazy deportacyjne, lecz mogą objąć również osoby, które nie były ich pierwotnym celem, lecz również przebywają w kraju nielegalnie. Oprócz Chicago, naloty służb ICE planowane są w Atlancie, Baltimore, Denver, Houston, Los Angeles, Miami, New Orleans, Nowym Jorku i San Francisco.
Rozpoczęcie akcji pierwotnie zaplanowano na 23 czerwca, lecz dzień wcześniej prezydent Trump ogłosił na Twitterze, że przekłada je na co najmniej dwa tygodnie, aby dać demokratom i republikanom szansę na dogadanie się w sprawie rozwiązania problemów na granicy z Meksykiem, gdzie pogłębia się kryzys dotyczący rodzin szukających azylu, w tym wielu dzieci.
W odpowiedzi na drugą zapowiedź masowych deportacji burmistrz Lori Lightfoot potwierdziła w środę stanowisko władz miejskich odmawiające współpracy i uczestnictwa w akcjach ICE. Lightfoot powiedziała, że osobiście rozmawiała z przełożonymi służb ICE w Chicago i wyraziła „silny sprzeciw” wobec wszelkich nalotów oraz prób terroryzowania społeczności imigrantów w Chicago.
Jeszcze w czerwcu, po pierwszych zapowiedziach deportacji, gubernator Illinois J.B. Pritzker i burmistrz Chicago Lori Lightfoot potwierdzili stanowisko, że władze stanowe i miejskie w żaden sposób nie będą współpracować z policją imigracyjną ICE w sprawie masowych deportacji. Pritzker podpisał wówczas trzy ustawy mające na celu ochronę nieudokumentowanych imigrantów. Jedna z nich, House Bill 1637 zabrania stanowym i lokalnym organom ścigania wykonywania swoich funkcji w imieniu ICE. Oznacza to, że lokalne departamenty policji nie będą już pomagać służbom imigracyjnym, gdy zostaną o to poproszone.
W tym samym czasie Lightfoot ogłosiła, że z jej nakazu agenci federalni ICE nie będą mieli dostępu do danych miejskich, w tym kartotek policyjnych, zaś szef policji Eddie Johnson, zabronił podległym sobie funkcjonariuszom brania udziału czy pomagania w akcjach ICE.
(jm)
fot.ICE.gov
Reklama