Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 12 października 2024 13:14
Reklama KD Market

Policja zastrzeliła domniemanego porywacza

Chicagowska policja śmiertelnie postrzeliła domniemanego porywacza w budynku na północnym zachodzie miasta. Na jego ślad naprowadziła funkcjonariuszy napotkana na ulicy para skuta kajdankami. Do zdarzenia doszło w poniedziałek 8 lipca w dzielnicy Belmont Central na północym zachodzie Chicago. Policjant po służbie zauważył na ulicy uciekających mężczyznę i kobietę, skutych razem kajdankami. Para powiedziała funkcjonariuszom, że są ofiarami porwania i wskazała miejsce pobytu porywacza. Policja przybyła pod adres wskazany przez ofiary, w rejonie 6200 W. Grand Ave. gdzie doszło do konfrontacji zbrojnej z domniemanym porywaczem, podczas której jeden z policjantów oddał strzał. Ranny 41-latek przewieziony został do szpitala Illinois Masonic, gdzie stwierdzono jego zgon. Na miejscu zabezpieczono broń mężczyzny. Władze poinformowały, że nie był on wcześniej znany władzom. Nikt z pozostałych funkcjonariuszy nie doznał obrażeń. Jak zawsze w przypadkach użycia broni przez policję sprawę analizuje teraz Civilian Office of Police Accountability (COPA), a funkcjonariusz, który oddał strzał, został przeniesiony na urlop administracyjny. Jednocześnie policja wszczęła śledztwo i przesłuchuje napotkanych kobietę i mężczyznę. Ze wstępnych ustaleń wynikało, że zostali oni porwani na przedmieściach. (jm) fot.123RF Stock Photos

Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama