Co najmniej 14 osób odniosło obrażenia na skutek stratowania przez uciekający tłum podczas pokazu sztucznych ogni na chicagowskim Navy Pier. W innym incydencie, do którego doszło po pokazie fajerwerków, trzy osoby zostały ranione nożem.
W czwartkowy wieczór, 4 lipca, tysiące chicagowian zebrały się na Navy Pier, aby obejrzeć tradycyjny pokaz sztucznych ogni, towarzyszący obchodom Dnia Niepodległości. Około godz. 10.10 pm ktoś odpalił w tłumie fajerwerki hukowe. Ktoś inny krzyknął „Pistolet!” i to wystarczyło, żeby w tłumie wybuchła panika. Zdezorientowani i przerażeni ludzie rzucili się do ucieczki w kierunku wyjścia. W wyniku stratowania przez tłum obrażenia odniosło co najmniej 14 osób, ale życiu żadnej z nich nie zagraża niebezpieczeństwo. Policja zapewnia, że wszystkie procedury bezpieczeństwa zostały zachowane, a widzowie przeszukani przed wejściem na teren Navy Pier.
W czasie, gdy na chicagowskim cyplu wybuchła panika, w pobliżu wejścia na Navy Pier trzy osoby zostały ranione nożem. Według świadków, dwie grupy pokazały sobie najpierw symbole gangów, a następnie ich członkowie zaczęli ze sobą walczyć. Ofiary to 30-letni mężczyzna raniony nożem w twarz i ramię; 14-latek dźgnięty w rękę i tułów oraz 15-latek raniony w pachę. Ich stan jest stabilny. Żadna z ofiar bójki nie współpracuje z policją. W związku z zajściem dotychczas nikt nie został zatrzymany.
(gd)
fot.123RF
Reklama