Chicago. Niedzielne popołudnie 16 czerwca 2019 roku. Annex w Copernicus Center. Około dwieście osób wypełniło salę przed czasem – niezwyczajne to w naszej tutejszej rzeczywistości, w której spóźnianie się na spektakle czy koncerty jest niestety normą.
Na scenie dwa stoliki z kilkoma krzesłami, przy których zmieniać się będą aktorzy. Z boku, jak zawsze, wysokie krzesło autorki Wieczorów z Poezją. W tle, na czarnej kurtynie, dwa duże czarno-białe zdjęcia – Agnieszki Osieckiej i Jonasza Kofty. Teatralna kawiarnia.
Poniżej, z boku sceny, fortepian, przy którym w pierwszej części zasiądzie Sławomir Bielawiec. W drugiej – przy klawiszach Bartłomiej Ciężobka, z akordeonem Marek Lichota.
Punkt siedemnasta Bogdan Łańko i Krzysztof Arsenowicz przekomarzając się stają na scenie. Składają ukłon wiernej Wieczorom z Poezją publiczności i zapowiadają bohaterkę wieczoru.
Elżbieta Kochanowska-Michalik zwraca się do widzów: – Dzisiaj będziecie państwo świadkami próby generalnej, ale innej od wszystkich. Innej, bo... premiery nie będzie...
Ta aktorka (absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej i Filmowej w Łodzi), przez kilkanaście lat zasiadająca przed mikrofonem radia 1030 i występująca w teatralnych i kabaretowych przedsięwzięciach tutejszych polskich aktorów i reżyserów, postanowiła przybliżyć publiczności sylwetki i poezję polskich poetów. Pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę.
Przez dwanaście lat istnienia Wieczorów z Poezją – a warto przypomnieć, że odbywały się przynajmniej kilka razy w roku, a bywały lata, że co miesiąc – mogliśmy usłyszeć nie tylko wybrane fragmenty twórczości poszczególnych poetów, ale i ich życiorysy. Życiorysy znane nie z Wikipedii. Autorka Wieczorów miesiącami wertowała dostępne i zdobywała mało – lub wręcz niedostępne informacje o poetach, których zamierzała wziąć na warsztat. Przestawali być utkanymi z mgły i kwiatu paproci postaciami, a stawali się pełnokrwistymi, mięsożernymi ludźmi, którzy potrafili znane powszechnie słowa połączyć tak, że poruszały wrażliwe struny w słuchaczach tych quasi muzycznych fraz. Bo przecież słowa są jak muzyka. Współwykonawcy Wieczorów – tutejsi aktorzy (w tym śpiewający) i muzycy, chętnie brali w nich udział. I dodawali swój smak, swoją interpretację - przecież każdy wiersz można powiedzieć na kilka sposobów. Zawsze liczna publiczność wsiadała w pociąg swoich emocji słuchając Mickiewicza, Poświatowskiej, Słowackiego, Wyspiańskiego, Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej, Norwida, ks. Twardowskiego, Tuwima, Konopnickiej, Kochanowskiego, Leśmiana, Gałczyńskiego, Herberta, Szymborskiej, Asnyka i wielu innych. Poruszenie i łzy przy Wieczorze pt. Poeci Czasu Wojny. Wzruszenie podczas Opowieści Wigilijnych i Kolędowania, zaduma na Poetyckich Zaduszkach. Gromki śmiech z rumieńcem przy Wielkim Wielkich Świntuszeniu, a podczas wieczoru Po prostu Miłość – smutek naprzemiennie z radością i ocieraną ukradkiem łzą. Publiczność nagradzała wykonawców brawami, kwiatami, składanymi gratulacjami i, bywało, długimi rozmowami po.
Poezja to nie matematyka, choć rytm zliczyć można. Ona jest do czucia, do przeżywania, do i dla życia.
O jeszcze jeden element tych małych spektakli Kochanowska dbała – ubiór mówiących i śpiewających poezję aktorów zawsze był symbolicznie związany z tytułem każdego Wieczoru z Poezją.
Tej niedzieli mówili i śpiewali utwory Jonasza Kofty i Agnieszki Osieckiej aktorzy:
Julitta Mroczkowska, Agata Paleczny, Kinga Modjeska, Krzysztof Arsenowicz, Bogdan Łańko, Andrzej Krukowski, Władysław Byrdy i oczywiście Elżbieta Kochanowska-Michalik.
Po spektaklu nagrodzonym burzą braw, publiczność odśpiewała Elżbiecie „Sto lat”, życząc jej i jej mężowi, Andrzejowi Michalikowi, szczęśliwego powrotu do ojczyzny.
W kuluarach dało się słyszeć: – No i skończyła się pewna epoka.
Zostawiam Państwa z fotorelacją Dariusza Lachowskiego i fragmentem tekstu Jonasza Kofty.
„Pamiętajcie o ogrodach
Przecież stamtąd przyszliście
W żar epoki użyczą wam chłodu
Tylko drzewa, tylko liście
Pamiętajcie o ogrodach
Czy tak trudno być poetą
W żar epoki nie użyczy wam chłodu
Żaden schron, żaden beton”.
Ewa Uszpolewicz-Figurski
Zdjęcia: Dariusz Lachowski
Reklama